UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • No cóż jast ksiądz i ksiądz, tak samo jak lekarz i lekarz itd.
  • Ja nie mogę pojąć, że ksiądz każe czekać od 16 na siebie. Pracują i zanim dojade do domu jest już 17,a obiad, a jakies ogarniecie mieszkania. .. no chyba trzeba bedzie brac urlop na kolende, moze OLOKICZNOSCIOWY jakis zrobią na tę okoliczność? Ksiądz sobie raczy jaja robić z parafian i kaze im czekac od 16 do niewiadomo której, po czym wpada, odklepie pacierz, wypelni kartoteke, zabierze koperte, acz ja od roku juz nie daje, i sobie pojdzie. Coraz bardziej mnie meczy taka kolenda.
  • Mało kto wie, ze gdy ksiądzu dajemy kasę " na koędzie ", mozemy poprosic księdza o pokwiowanie, wtedy ksiądz takowe musi wystawic. A my mozemy odliczyc datek w PI jako datek na cele harytatywne.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    PIT-32(2012-01-17)
  • Ja mogę dodac że również nie przyjmuję kolędy - zniechęcony przez księży i ich podejście do ludzi. A z doświadczenia mogę podpowiedzieć po co jest kolęda ( oprócz koperty ). Po tym czy przyjmujesz kolędę ksiądz rozpoznaje czy jesteś wierzący czy nie. Tak, tak - miałem taki przeżycie kiedy to miałem być ojcem chrzestnym i musiałem udać się do parafi w celu otrzymania papierka że jestem wierzący, ksiądz wyjął kartoteke i stwierdział że skoro nie przyjmowałem kolędy ( zdarzyło się 2 razy ) to nie może potwierdzić że jestem wierzący. Próbowałem wytłumaczyć "temu Panu" że wiary raczej w ten sposób się nie ocenia ale poprzez sakramenty ( chrzest, komunię i bierzmowanie ) i poprzez to czy ktoś ewentualnie uczestniczy we mszach i jakie ma przekonania ale nie doczekałem się zrozumienia i pozostało mi tylko trzasnąć drzwiami i wyjść z tego przybytku. P. S. żebym nie został źle zrozumiany, nadal jestem wierzący ale stwierdzam że ci Panowie ( księża ) nie są mi do niczego potrzebni, no ewentualnie do zatwierdzenia w świetle kościoła moich przyszłych dzieci - czyli są poprostu urzędnikami tak jak ci z Urzędu Miasta
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    katolik(2012-01-17)
  • dlatego właśnie zawsze jak jest w moim bloku kolęda to jestem w pracy :)
  • A ja sobie miło pogawędziłam z księdzem i korzystając z okazji jeszcze raz dziękuję za wizytę.
  • Artykuł tendencyjny. Nie warto komentowac.
  • Znałem takiego faceta z dawnych lat kiedy była jeszcze PZPR. On też nie przyjmował po kolędzie księdza. Jeszcze tym się szczycił i wszystkim opowiadał. Może dlatego, że pracował w komitecie. Ale przyszedł czas kiedy ze łzami w oczach chciał ten czas wyrzucić poza siebie. Oczywiście jak zmarł to rodzina poprosiła księdza by po chrześcijańsku go pochować. Ksiądz przyszedł i spełnił swą posługę. Nie jesteśmy czyści, bo przecież i łotr dostał się do Nieba gdy z żalem wyznał swe winy przed śmiercią. Czasem zastanawiam się, jak ludzie by postępowali gdyby nie było Chrystusa. Korea jest tego przykładem. Ostatnio czytałem, że w Indiach złożono w ofierze jakiejś bogini 6 letnią dziewczynkę. A komunizm. Kult jednostki który przyniósł ofiary liczone w dziesiątkach milionów ofiar. Czy spokojnie byśmy wychodzili na ulice gdyby ludzie nie przestali się bać tego co ich czeka po śmierci?
  • Kolędę można przełożyć na inny, pasujący termin, należy to tylko ustalić z księdzem, w kancelarii lub zakrystii. Natomiast co do księży, to tak jak z losem na loterii-albo się trafi na księdza z powołaniem i otwartego na ludzi, a trafiają się tez niestety księża, którzy chyba w ogóle nie powinni wychodzić do ludzi. Jednak to nie jest powód, żeby "wypisywać"się z kościoła lub szukać usprawiedliwienia dla swojego wygodnictwa i trochę egoizmu (jednak do wizyty trzeba się trochę przygotować no i trzeba być).
  • Ciekawy artykuł. .. . U mnie jeszcze nie było kolędy w tym roku. .. i nie jestem pewna, czy będzie. .. po ubiegłorocznych perypetiach z księdzem. :) Nie wiem również, czy chcę przyjąć ową "kolędę". .. W dniu wizytowania (bo inaczej nie można tego nazwać. .. ) czekałam z rodziną na księdza proboszcza od godziny 16 do 20!!!! I niestety nie doczekałam się. .. Koniec końców: kolędy w ogóle nie było, nawet w innym, dogodnym dla księdza terminie :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wierząca???(2012-01-17)
  • Sofia, przecież to co napisałaś to fikcja literacka. Uczciwie byłoby gdybyś o tym napisała (chociaż drobnym druczkiem na samym dole). Myślę, że może powinnaś się zająć czymś bardziej pożytecznym i bardziej budującym. Zacznij szukać dobra.
  • Proponuję dzień kolendy zrobić dniem wolnym od pracy. Przynosisz zaświadczenie od proboszcza i wystarczy :-)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Darecki ESR(2012-01-17)
Reklama