Czyli dla Was święta i "świąteczna atmosfera"to jedynie tandetne, chińskie ozdóbki oraz chlanie i machanie tyłkami na imprezkach? A to, że Bóg zniżył się do poziomu człowieka, by nas pouczyć i odkupić nasze grzechy, to nic ważnego? Mogę wiedzieć, co Wy właściwie świętujecie w te dni?