Ludzie. To, co mówi tzw. prezydenta Elbląga, to politpoprawny bełkot UPAckiego kolaboranta, miłośnika Bandery. To zdrajca narodu Polskiego, który miota się w swoich kłamstwach, próbując To ukryć. Tak samo lawirują zdrajcy z b*****u na Wiejskiej. Wspierają banderowców bezwarunkowo, wciskając Polakom kit, że robią to dla "lepszych stosunków"(chyba seksualnych, jak u prostytutek). Zadaję sobie pytanie, kiedy do polityki wejdą prawdziwi Polacy, a nie agenci obcych państw, jak cała ta dzisiejsza chołota okupująca sejm od lewej do prawej.