Niedawno wybudowano znacznymi środkami plac zabaw dla dzieci i dorosłych w okolicach ulicy Kłoczowskiego (przy okazji, nie był to komunista, ale organizator polskiej floty na Bałtyku za czasów króla Jagiellończyka i jego poseł w Danii i Szwecji). Wszystko byłoby ok, nie bacząc nawet na podobno zawyżony kosztorys, jednak jakby zapomniano w projekcie, że w tej szerokości geograficznej ciemności zapadają stosunkowo wcześnie.
Korzystanie więc z dobrodziejstwa, jakim obdarzył mieszkańców prezydent, jest co najmniej "niepełnosprawne"... Na załączonym zdjęciu ze Szwecji, podobne miejsca rekreacji oświetlane są do godz. 22 i faktycznie znajdują chętnych do spędzania tam czasu w celach sportowo-rekreacyjnych. Powinno to zostać poprawione u nas. Felieton dedykuję wybranemu przez znakomity ogół elblążan prezydentowi, aby spojrzał na rekreację mieszczan w sposób racjonalny. Od parku rekreacji przy Kłoczowskiego do Góry Chrobrego. Brak wiedzy może spowodować, że Elbląg będzie wyglądał jak odkryty basen na Moniuszki - była chluba Elbląga od czasów Adolfa, do nieudacznych rządów nas, Polaków.