W czwartek (5.08) poprosiliśmy internautów o wpłaty na zbiórkę z przeznaczeniem na nowy wózek inwalidzki dla 19-letniej niepełnosprawnej Sandry. Potrzebną kwotę udało się zebrać w kilka dni. - Jesteśmy szczęśliwi i bardzo wdzięczni osobom, które nam pomogły. Z całego serca dziękujemy - mówi pani Malwina, siostra Sandry.
Dzięki wpłatom internautów 19-letnia Sandra z Elbląga będzie miała nowy wózek inwalidzki. Informację o zbiórce opublikowaliśmy w czwartek (5.08), wówczas nastolatce brakowało około 5 tys. zł.
- W kilka dni udało się zebrać tę kwotę, a nawet trochę więcej, bo prawie 8 tys. zł. Dzięki temu będziemy mogli kupić również zapasowe opony do wózka oraz poduszkę. Sandra z emocji nie mogła spać, ciągle sprawdzała "licznik" zbiórki. Nie mogłyśmy uwierzyć, jak szybko po publikacji informacji o zbiórce udało się zebrać pieniądze. Dziękujemy wszystkim za wpłaty - mówi pani Malwina, siostra Sandry.
Wózek będzie kosztował 13 tys. zł. Sandra z Narodowego Funduszu Zdrowia otrzymała 3 tys. zł dofinansowania oraz z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie także 3 tys. zł. Brakującą kwotę pomogli uzbierać 19-latce internauci.
Przypomnijmy. Nastolatka ma przepuklinę oponowo – rdzeniową i Zespół Arnolda-Chiariego. Porusza się na wózku. Sandra marzy o studiach pedagogicznych lubi też projektować ubrania. - Nigdy nie było mi dane poczuć ziemi pod nogami. Nigdy nie byłam i najprawdopodobniej nie będę w pełni sprawnym człowiekiem. Jestem bardzo młodą kobietą od urodzenia piszącą historię, w której główną rolę odgrywa niepełnosprawność. Mam za sobą 19 lat, a ile jeszcze przede mną, tego nie wie nikt. Głęboko wierzę jednak w to, że każdy następny rok przyniesie więcej dobrego, niż zabierze – mówi Sandra.
Nastolatka przeszła poważną operację kręgosłupa, po której długo walczyła o życie. - Tak naprawdę ta walka trwa do dziś. Rehabilitacja, wizyty lekarskie, przymiarki do nowego sprzętu, to głównie wokół tego kręci się moja codzienność. Zaakceptowałam ją, chociaż czasem marzę o tym, by być zwyczajnym, ale zdrowym człowiekiem. Jestem taka młoda, a choroba sprawia, że musiałam dojrzeć bardzo szybko. Niejednokrotnie zadawałam sobie pytania, dlaczego to akurat spotkało mnie, szukałam informacji, wierząc, że znajdę sposób, by po latach stać się sprawną kobietą. Niestety, dziś już wiem, że być może to nie stanie się nigdy, jednak cały czas nie opuszcza mnie wiara w to, że moja codzienność nie musi być trudna, dlatego też chcę prosić o pomoc - mówi Sandra.
Specjalistyczny sprzęt w tym nowoczesny wózek inwalidzki dadzą szansę Sandrze na większą samodzielność.
Czytaj również: Opiekują się nami anioły