Posłanka Danuta Hojarska nie jest już wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
O odwołanie posłanki z tej funkcji wnosił szef komisji Grzegorz Kurczuk z SLD. Za odwołaniem było 19 posłów, przeciwko - 2, a trzech wstrzymało się od głosu.
"W moim przekonaniu to kompromitacja komisji i całego Sejmu, gdy we władzach organu kontrolującego wymiar sprawiedliwości zasiada ktoś, kto unika sądu i uczestniczy w akcjach łamiących prawo" - powiedział dziennikarzowi Polskiej Agencji Prasowej poseł Grzegorz Kurczuk.
Tymczasem do Sejmu dotarł wniosek elbląskiego sądu o zgodę na tymczasowe aresztowanie posłanki. Elbląski sąd już kilka tygodni temu pouczał posłankę Hojarską, że jeżeli nie będzie się stawiać na rozprawach, zwróci się do Sejmu o jej aresztowanie lub przymusowe doprowadzenie.
Przeciwko posłance Samoobrony przed elbląskim sądem toczą się dwa procesy: pierwszy dotyczy wyłudzenia z banku kredytu w wysokości 200 tysięcy zł, drugi - fałszowania dokumentów tak zwanych widzeń w areszcie. Na większości rozpraw w obu tych procesach posłanki Hojarskiej nie było. Przysyłała usprawiedliwienia, które dotyczyły problemów zdrowotnych albo pilnej pracy w Sejmie. Kiedy ostatnio nie pojawiła się na rozprawie dotyczącej fałszowania dokumentów , sąd postanowił, że zwróci się do parlamentu o zgodę na jej tymczasowe aresztowanie. Uzasadnił, że posłanka notorycznie nie pojawia się na rozprawach, co uniemożliwia sprawne prowadzenie procesu. Jak dotąd, mimo kilku posiedzeń, proces nadal formalnie się nie rozpoczął. Teraz tylko od decyzji Sejmu zależy, czy posłanka, chroniona immunitetem, będzie mogła być tymczasowo aresztowana.
"W moim przekonaniu to kompromitacja komisji i całego Sejmu, gdy we władzach organu kontrolującego wymiar sprawiedliwości zasiada ktoś, kto unika sądu i uczestniczy w akcjach łamiących prawo" - powiedział dziennikarzowi Polskiej Agencji Prasowej poseł Grzegorz Kurczuk.
Tymczasem do Sejmu dotarł wniosek elbląskiego sądu o zgodę na tymczasowe aresztowanie posłanki. Elbląski sąd już kilka tygodni temu pouczał posłankę Hojarską, że jeżeli nie będzie się stawiać na rozprawach, zwróci się do Sejmu o jej aresztowanie lub przymusowe doprowadzenie.
Przeciwko posłance Samoobrony przed elbląskim sądem toczą się dwa procesy: pierwszy dotyczy wyłudzenia z banku kredytu w wysokości 200 tysięcy zł, drugi - fałszowania dokumentów tak zwanych widzeń w areszcie. Na większości rozpraw w obu tych procesach posłanki Hojarskiej nie było. Przysyłała usprawiedliwienia, które dotyczyły problemów zdrowotnych albo pilnej pracy w Sejmie. Kiedy ostatnio nie pojawiła się na rozprawie dotyczącej fałszowania dokumentów , sąd postanowił, że zwróci się do parlamentu o zgodę na jej tymczasowe aresztowanie. Uzasadnił, że posłanka notorycznie nie pojawia się na rozprawach, co uniemożliwia sprawne prowadzenie procesu. Jak dotąd, mimo kilku posiedzeń, proces nadal formalnie się nie rozpoczął. Teraz tylko od decyzji Sejmu zależy, czy posłanka, chroniona immunitetem, będzie mogła być tymczasowo aresztowana.
J