Kacper Płażyński, poseł z okręgu gdańskiego, przyjechał dziś (14 czerwca) do Elbląga, aby przekonywać do poparcia Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Na spotkaniu z dziennikarzami i sympatykami PiS postraszył LGBT, powrotem Platformy Obywatelskiej do władzy i przedstawił zasługi rządu dla Elbląga. Zobacz zdjęcia ze spotkania.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich już za dwa tygodnie (28 czerwca). Przekonywać mieszkańców Elbląga do kandydatury Andrzeja Dudy przyjechał... Kacper Płażyński, poseł z okręgu gdańskiego. Na bulwarze Zygmunta Augusta spotkał się z dziennikarzami, elbląskimi radnymi Prawa i Sprawiedliwości oraz sympatykami obozu rządzącego. Posłów Prawa i Sprawiedliwości wybranych z okręgu elbląskiego nie zauważyliśmy.
- Będę mówił jednocześnie do Państwa i do dziennikarzy – tak Kacper Płażyński rozpoczął swoje wystąpienie i zaczął od straszenia Rafałem Trzaskowskim w roli prezydenta i przypominania niektórych faktów z rządów Platformy Obywatelskiej. Nie zabrakło też straszenia LGBT...
- Szanuję poglądy innych ludzi, kiedy się nie wtrącają, w jaki sposób ja chcę wychować mojego syna. Ale jeżeli ma być w Polsce prezydent, który jeszcze kilka lat temu mówił, że popiera i jego marzeniem jest udzielanie ślubów parom homoseksualnym, a jego zastępca wiceprezydent Rabiej mówi, że to miałby być pewien przystanek, a następnym przystankiem miała być adopcja przez pary homoseksualne, to na takie eksperymenty Prawo i Sprawiedliwość i prezydent Andrzej Duda się nie zgadzają - przemawiał Kacper Płażyński.
Nie zabrakło również przypuszczeń, że Platforma Obywatelska może zlikwidować lub ograniczyć programy socjalne wprowadzone przez obóz obecnie rządzący. Gwarancją ich zachowania oraz ciągłości dotychczasowej polityki ma być reelekcja Andrzeja Dudy.
- Wyobraźmy sobie, drodzy Państwo, że w dobie kryzysu nie rządzi Prawo i Sprawiedliwość i prezydent Andrzej Duda. Opatrzność boska chyba nad Polską czuwała, że na ten trudny czas trafił się Andrzej Duda i rząd Zjednoczonej Prawicy – mówił poseł.