Najpierw muszą zakończyć się negocjacje z Komisją Europejską. Potem zostanie zaktualizowana dokumentacja techniczna. Wtedy w końcu dziurawa ulica Portowa doczeka się modernizacji z prawdziwego zdarzenia. Na razie pozostaje liczyć, że na łatanie dziur starczy pieniędzy z puli bieżących remontów.
Stan ulicy Portowej wymaga niezwłocznej naprawy. Stan nawierzchni ulicy najkrócej można określić słowami „dziura na dziurze dziurą pogania“. Interpelację w tej sprawie przesłał do prezydenta Elbląga radny Rafał Traks (PiS). - Aktualnie droga (...) jest w bardzo złym stanie - w szczególności mowa tu o licznych dziurach w nawierzchni ulicy, jak i popękanym i nierównym asfalcie. Miejsce to powinno odpowiadać roli, którą będzie pełnić Port Morski w Elblągu, w tym dojazd do budynku Zarządu [Portu - przyp. SM] powinien być zarówno przejezdny, jak i odpowiadać randze miejsca, do którego prowadzi“ - możemy przeczytać w interpelacji radnego.
W odpowiedzi podpisanej przez wiceprezydenta Janusza Nowaka wynika, że koszt naprawy ulicy został oszacowany na 17,5 miliona. Inwestycja ma zostać dofinansowana z funduszy unijnych. „Obecnie trwa opiniowanie dokumentu FEWiM przez Komisję Europejską. Możliwość realizacji projektu zależy od wyników negocjacji z Komisją Europejską i ostatecznego zakresu wsparcia w ramach Programu. Realizacja tej inwestycji możliwa będzie po zatwierdzeniu przedmiotowego projektu na etapie oceny wniosku.“ - czytamy w odpowiedzi na interpelację podpisaną przez Janusza Nowaka.
Droga do remontu zapowiada się długa. Jeżeli negocjacje w Komisją Europejską zakończą się pomyślnie, to... na naprawę ulicy trzeba będzie nadal czekać. W planach najpierw jest aktualizacja dokumentacji projektowej, obecna pochodzi z 2012 r. - Do czasu realizacji zadania wykonywane będą niezbędne prace remontowe i utrzymaniowe, w ramach bieżącego utrzymania dróg, w zakresie możliwości finansowych“ - napisał Janusz Nowak.