Dialogi na cztery nogi o zakupie samochodu

Państwo Portelowscy są tzw. statystyczną polską rodziną. Pan Andrzej Portelowski pracuje, a że ma fantazję, to jeździ też fajnym autkiem. A pani Anna Portelowska siedzi w domu na macierzyńskim (chociaż, jak twierdzi, zabiłaby każdego, kto mówi, że bezczynnie siedzi w domu) i usiłuje dojść do porządku nad dwójką sympatycznych kilkumiesięcznych urwisów płci męskiej: Antka i Adama.
       I tu rozpoczyna się mały dramat pana Andrzeja.
       - Jak już nasza rodzinka liczy cztery osoby, a nie dwie, to trzeba pomyśleć o zmianie samochodu – pani Anna po raz kolejny w ostatnim czasie zaczęła temat, który u pana Andrzeja powodował wzrost ciśnienia.
       - Ale... - pan Andrzej cierpiał na nadciśnienie i nie mógł się denerwować
       - Zobaczyłam na portElu super samochód. Tylko zobacz... Czerwony...
       - Ale...
       - Zobacz!
       - Niezły, silnik 1,8, ale trochę stary – pan Andrzej nie miał ochoty na prowadzenie tej dyskusji, nie miał też ochoty na kolejną kłótnię. Wziął więc żonę na stary sprawdzony sposób...
       - To tu masz taki... - małżonka nie ustępowała.
       - Wiesz, że nie lubię kombiaków – mąż też nie.
       - A ten...
       - O żesz... cud miód, mały przebieg, cztery lata, klima, ciekawe, czy w realu tak samo dobrze się prezentuje jak na zdjęciach. Daj telefon, zadzwonię do faceta, umówię się na jazdę próbną - pan Andrzej skapitulował.
       Pani Anna zdążyła wypić kawę, kiedy pan Andrzej skończył omawiać przez telefon kwestię zakupu samochodu ze sprzedawcą.
       - Jutro po pracy do niego pojadę – zaczął zdawać relację matce swoich dzieci. - Tylko trzeba opony zimowe kupić.
       - Tu masz. Na portElu już znalazłam – żona znalazła już rozwiązanie problemu.
       - I radio ma takie badziewne... - narzekał przyszły właściciel samochodu
       - Tu masz nowe. Na portElu już znalazłam – ale żona potrafiła znaleźć rozwiązanie wszelkich problemów.
       - To już mówiłaś.
       - Ale i opony i radio już znalazłam na portElu w ogłoszeniach.
       - Jest coś, czego nie ma na portElu? - pan Andrzej zaczął się śmiać z małżonki.
       - Jak nie ma na portElu, to znaczy, że nie ma wcale. Znalazłam nawet kombajn dla Stanisława, bo mówił, że by mu się przydał – zaśmiała się i pani Anna.
      
       Jeżeli chcesz kupić/sprzedać samochód osobowy, dostawczy, ciężarowy, maszyny rolnicze, łodzie motorowe, motocykle, przyczepy oraz wszelkiego rodzaju części to dział „Motoryzacyjne” w portElu jest prawdopodobnie jedną z większych baz tego typu w regionie. A warto zajrzeć, bo pan Andrzej wystawił ogłoszenie o sprzedaży swojego dotychczasowego autka.
      
                                                                                                              ---- autopromocja -----