Miałem przyjemność poznać osobiście Pana Erwina Vollerthun i Panią Róże Kańkowską na jednym ze spotkań Stowrzyszenia w Bremerhaven. Ideą jest pamięć o byłych mieszkańcach i odwiedzanie naszego miasta przez rodziny byłych mieszkańców. To jest główny cel, wsparcie finansowe polskiego stowarzyszenia jest wskazane. My polacy nadal nie lubimy naszych sąsiadów, tacy z nas egoiści.
@Markkol1 - Masło maślane w tym poście. No i ci Polacy z małej litery, a państwo tacy czy inni z dużej. Przypadek ? Puenta też powala. Ci tam pomagają sobie bo chcą, a my ich nadal nie lubimy bośmy egoiści. Co to za Polacy piszą komentarze gdzie własna nację tytułują z małej litery. Żałosne.