Korzystałam codziennie z autobusów miejskich należących do PKS. W przeciwieństwie do autorki trafiałam na fajnych kierowców. ponieważ jeździłam o jednej porze do pracy, kierowca wiedział, że będę na nim stała. Dwa razy zdarzyło mi się spóźnić. Kierowca widząc mnie jak biegłam zatrzymał sie (nawet nie na przystanku) i poczekał na mnie. Mieszkam na obrzeżach miasta i gdyby nie kierowca, spóźniłabym się do pracy, ponieważ następny autobus jechał dopiero za 30 min. W Elblągu też są wspaniali kioerowcy autobusów.