Jechałem na pogrzeb matki szlaban się zaciął i nie chciał otworzyć. Odkręciłem go schowałem do garażu po powrocie przykręciłem z powrotem, na drugi dzień była u mnie policja ze zdj. i mnie straszyli. Czyli następnym razem co mam zrobić??? Oczywiście spółdzielnia też chciała mnie obciążyć jakimiś wymyślonymi karami.