Na czwartkowej (20 czerwca) sesji pod głosowanie radnych poddana zostanie uchwała o „Wsparciu leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro dla mieszkańców Elbląga w roku 2024”. Przewiduje ona finansowanie z budżetu miasta jednej procedury in vitro dla każdej z 16 par, które zakwalifikują się do programu.
Kto może liczyć na zakwalifikowanie się do miejskiego programu wspierania leczenia niepłodności metodą in vitro? Z projektu uchwały dowiadujemy się, że spełnić należy kilka wymogów: wiek kobiety mieścić się musi w przedziale 20-42 lat, przynajmniej jedna osoba z pary musi mieszkać na terenie Elbląga przez co najmniej 12 miesięcy przed dniem złożenia wniosku o dofinansowanie oraz składać zeznanie podatkowe i rozliczać się we właściwym dla Elbląga urzędzie skarbowym. Para musi także złożyć oświadczenie, że procedura zapłodnienia pozaustrojowego lub dawstwa zarodka, która będzie wykonana w ramach programu, nie jest finansowana z innych środków publicznych i wyrazić zgodę na samodzielne pokrycie kosztów przechowywania kriokonserwowanych zarodków oraz ich ewentualnych kriotransferów a także na ewentualne pokrycie kosztów kriokonserwacji oocytów. - O kwalifikacji do programu ma decydować kolejność zgłoszeń (poprawnie złożonych wniosków) w miarę dostępności miejsc - czytamy w projekcie uchwały.
- Miejski program finansowania in vitro jest odpowiedzią na wynik głosowania w budżecie obywatelskim. W międzyczasie wszedł program rządowy. My jednak musieliśmy opracować program miejski ze względu właśnie na wynik głosowania w budżecie obywatelskim, po drugie na rozpoczęte już procedury. Otrzymaliśmy pozytywną opinię prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Agencja zwróciła nam jednocześnie uwagę, że jest już rządowy program i w związku z tym powinniśmy ocenić celowość kontynuacji naszego projektu. W zależności od tej oceny powinniśmy rozważyć jego kontynuację lub zakończenie. Prezes AOTMiT zwrócił też uwagę, aby świadczenia udzielane w programie miejskim nie powielały u danego pacjenta świadczeń finansowanych ze środków publicznych – mówiła Monika Kurpanik, dyrektor Departamentu Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Elblągu podczas posiedzenia komisji zdrowia, bezpieczeństwa i spraw społecznych Rady Miejskiej, które odbyło się w poniedziałek (17 czerwca).
Przypomnijmy, że program rządowy wspierania in vitro przewiduje wykonanie czterech procedur medycznych dla jednej pary. Nie ma też w nim limitu finansowego, natomiast UM w Elblągu określił ten limit na 8 tys. zł za jedną procedurę. I tylko jedną procedurę dla każdej z par będzie finansował. - Po podjęciu uchwały przez radnych Urząd Miejski w Elblągu ogłosi konkurs dla podmiotów medycznych na wykonywanie tej procedury.- Jeżeli jakiś elblążanin zdecyduje się na nasz program, to będziemy gotowi na to, aby mógł on z niego skorzystać. Być może w rządowym programie wyczerpią się środki w tym roku? Takie ryzyko zawsze istnieje – dodała Monika Kurpanik.
- Czy osoba, która zdecyduje się na nasz program, nie będzie mogła skorzystać z rządowego? - dopytywała radna Małgorzata Adamowicz
- Myślę, że będzie mogła skorzystać. Jeden drugiego nie wyklucza. Musi się to odbyć jednak na odrębnych zasadach. Taka osoba nie będzie mogła wiązać jednej procedury z drugą – zaznaczyła Monika Kurpanik.
Koszt elbląskiego programu wspierania in vitro to ponad 131 tys. zł, w tym procedur medycznych 128 tys. zł. Pozostałe koszty to m. in. promocja programu wśród elblążan. Szczegółowe informacje o nim mają być dostępne w mediach społecznościowych miasta oraz na stronie UM w Elblągu.