Taki wniosek można wysnuć po dzisiejszym (30 marca) czacie z udziałem wiceprezydenta Elbląga Janusza Nowaka i dyrektor Departamentu Edukacji Małgorzaty Sowickiej. Miasto opracuje wytyczne dotyczące prowadzenia edukacji zdalnej. Zobacz przebieg czatu.
Pandemia koronawirusa wywróciła do góry nogami życie rodzin z dziećmi w wieku szkolnym. Do tzw. „nauczania zdalnego” nie był przygotowany nikt: zaczynając od uczniów poprzez rodziców, nauczycieli i urzędników. Pytań i wątpliwości co do funkcjonowania tzw. „edukacji zdalnej” jest mnóstwo.
- Czy konieczne jest przeprowadzenie egzaminu ósmoklasisty 21 kwietnia? - tak zaczął się dzisiejszy (30 marca) czat z wiceprezydentem Elbląga Januszem Nowakiem i dyrektorem Departamentu Edukacji Małgorzatą Sowicką.
- Tak naprawdę przeprowadzenie tego egzaminu jest w tej sytuacji niemożliwe. Decyzje na szczeblu ministerialnym jeszcze nie zapadły, ale myślę, że lada chwila takie decyzje będą. Nie wyobrażam sobie, żeby w takich warunkach można było egzamin przeprowadzić – odpowiedział Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
- Centralna Komisja Egzaminacyjna nie wyobraża sobie, aby ten egzamin przeprowadzić zdalnie – uzupełniła Małgorzata Sowicka, dyrektor Departamentu Edukacji w elbląskim ratuszu.
Podczas rozmowy rodzice zwrócili uwagę na brak przygotowania do nauki za pośrednictwem internetu. Powszechnym problemem jest jeden komputer na troje dzieci w domu, niepotrzebne w opinii rodziców zadania np. z plastyki lub wychowania – fizycznego. Zdarzają się też... wirtualne kartkówki.
- Zwróciliśmy się z apelem do nauczycieli, żeby nie przeciążali uczniów nadmiarem pracy. Najważniejsze jest, żeby zrealizować podstawę programową. Natomiast od zajęć dodatkowych nauczyciele powinni się powstrzymać, dlatego żeby młodzież też mogła skorzystać z czasu wolnego. Druga kwestia to nadmierne obciążenie łączy internetowych, które utrudnia nauczycielom i uczniom wzajemne kontakty. Dochodzą do nas sygnały o wysyłaniu zadań, które trzeba wydrukować, rozwiązać, potem zeskanować i odesłać. Będziemy prowadzili rozmowy z dyrektorami, aby zaprzestać takich praktyk – mówił Janusz Nowak.
Czat pokazał brak przygotowania nauczycieli do pracy zdalnej. A to odbija się na pracy uczniów. Urzędnicy nie mają rozeznania, co do liczby uczniów, którzy nie mają dostępu do komputera lub internetu.
- Czy nauczyciele byli kiedykolwiek szkoleni w zakresie zdalnego nauczania? Niektórzy z nich skupili się tylko na zadawaniu zadań – pytał jeden z mieszkańców.
- Takie szkolenia i warsztaty odbywają się od lat, ale nie na taką skalę. Dziś cały system został przestawiony, właściwie z dnia na dzień. Do tego nikt nie jest przygotowany. Dziś Ośrodki Doskonalenia Nauczycieli w całej Polsce, w tym w Elblągu proponują takie szkolenia. Z naszego miasta ok. 100 nauczycieli jest wspieranych takimi działaniami – wyjaśniała Małgorzata Sowicka.
Jak się okazuje, pandemia koronawirusa może się odbić na finansach nauczycieli, którzy mogą nie otrzymać wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.
- Za godziny nadliczbowe należy się wynagrodzenie, oczywiście wtedy, gdy zostało wypracowane pensum. Należałoby zadać pytanie, czy nauczyciele są w stanie wypracować swoje podstawowe pensum w sytuacji zdalnego nauczania. Są określone zasady prowadzenia lekcji: to jest 45 minut bezpośredniej pracy z uczniem. W moim przekonaniu jest to dziś niezwykle trudne – mówiła Małgorzata Sowicka.
Miasto opracuje wytyczne dla nauczycieli i dyrektorów szkół w sprawie postępowania i realizacji programu nauczania.