Dostał by raz porządnie pasem po d..., wtedy siedziałby spokojnie. W sp. 3 w latach 90 nie z takimi gagatkami z sobie radzono. A tak to mamy to co widać, dzieciak terroryzuje wszystkich, szkoła nic nie może, a rodzice?? No cóż pracują i mają to gdzieś i jeszcze zapewne zachwyceni, że synek nie daje se w kasze dmuchać obwiniają wszystkich dookoła.
Skończy się podobnie jak w filmie "lincz", rodzice spokojnych dzieci, stwierdzą by ich dzieci się zebrały "uspokoiły" nicponia. Dojdzie do tragedii i wtedy będą sądzeni te spokojne dzieci i ich rodzice.