Dyżurny Straży Miejskiej w Elblągu otrzymał zgłoszenie dotyczące ogromnego zadymienia z komina domku jednorodzinnego przy Osiedlu Marynarzy. Dym był gęsty i czuć było odór spalanych odpadów. Zdjęcia
Strażnicy, którzy przybyli na miejsce natychmiast zlokalizowali miejsce, z którego wydobywał się duszący dym i dokonali kontroli paleniska. Sprawca wykroczenia wskazał czym pali w piecu grzewczym. To co zostało wskazane przez mężczyznę przerosło najśmielsze oczekiwania strażników, ponieważ niecodzienną sytuacją jest, gdy ktoś wskazuje płytę meblową, podklejone parkiety lakierowane, sklejkę meblową oraz podłogową, książki i czasopisma jako standardowy opał. Mężczyzna był nieświadomy popełnianego wykroczenia i nigdy wcześniej nie był notowany w systemach Straży Miejskiej. W związku z tym został mu zaproponowany mandat karny w wysokości 200 zł za wykroczenie z art. 191 Ustawy o odpadach - Termiczne przekształcanie odpadów poza spalarnią lub współspalarnią odpadów.
Mężczyzna skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy przyjęcia mandatu karnego, w związku z czym został sporządzony wniosek do Sądu Rejonowego w Elblągu o ukaranie. Sąd nie uznał tłumaczenia mężczyzny i nałoży na niego grzywnę w wysokości 500 zł, czym podkreślił, że nie ma zgody na spalanie w piecach grzewczych rzeczy, które wpływają negatywnie na zdrowie nas wszystkich. Pamiętajmy, że grzywna za powyższe wykroczenie może wynosić nawet 5000 zł. Strażnicy w tym roku podjęli prawie 400 interwencji dotyczących termicznego przekształcania odpadów a łączna kwota mandatów karnych za to wykroczenie przekroczyła już 10 tysięcy złotych.