„Elbląskie władze zaproponowały, aby Powiatowy Urząd Pracy włączyć w strukturę samorządu miejskiego. Starostwo powiatowe nie chce oddać urzędu” – czytamy w Głosie Elbląga.
„Prezydent Elbląga zaproponował, aby od stycznia 2002 roku urząd pracy został podporządkowany samorządowi grodzkiemu – mówi starosta powiatu elbląskiego Sławomir Jezierski. – Na tę propozycję nie przystajemy i jesteśmy zdania, że w przyszłym roku usytuowanie urzędu pracy powinno zostać bez zmian.
Starania o przekazanie urzędu pracy władze miejskie argumentują tym, że zyskałyby wpływ na gospodarowanie trafiającymi do tej jednostki pieniędzmi. Zapewne podobnego zdania jest starostwo, skoro nie godzi się na oddanie urzędu. Prawdą jest natomiast, że urząd pracy to więcej kłopotów aniżeli możliwości, bo rejestry pęcznieją, na zasiłki ledwie wystarcza, a dla bezrobotnych nie ma prawie żadnej alternatywy”.
Szerzej w Głosie Elbląga.
Starania o przekazanie urzędu pracy władze miejskie argumentują tym, że zyskałyby wpływ na gospodarowanie trafiającymi do tej jednostki pieniędzmi. Zapewne podobnego zdania jest starostwo, skoro nie godzi się na oddanie urzędu. Prawdą jest natomiast, że urząd pracy to więcej kłopotów aniżeli możliwości, bo rejestry pęcznieją, na zasiłki ledwie wystarcza, a dla bezrobotnych nie ma prawie żadnej alternatywy”.
Szerzej w Głosie Elbląga.
przyg. M