Robert Karaś, pochodzący z Elbląga ultratriathlonista, został zawieszony na osiem lat przez amerykańską agencję andydopingową USADA w związku z wykryciem w jego organizmie niedozwolonej substancji. Robert Karaś nie zgadza się z tą decyzją i zapowiada odwołanie.
O sprawie napisał „Przegląd Sportowy”. „Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) podjęła ostateczną decyzję w sprawie dyskwalifikacji dla Roberta Karasia. Ultratriathlonista dostał osiem lat kary, a zawieszenie zacznie obowiązywać dopiero od 30 maja 2025 r., czyli dzień po tym, kiedy wygaśnie jego dwuletnia dyskwalifikacja nałożona przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Ultra Triathlonu (IUTA). Decyzja Amerykanów to efekt złapania go na dopingu po raz drugi podczas zawodów na Florydzie w lutym 2024 r.” - czytamy w serwisie Przeglądu Sportowego na onet.pl
Robert Karaś, który obecnie przebywa w Bahrajnie, próbując bić triathlonowe rekordy, zabrał głos w tej sprawie w mediach społecznościowych. — Dostaję dużo wiadomości, że w Polsce szumi, że jestem znów zdyskwalifikowany. Nie słuchajcie tego. Nie czytajcie tych głupich nagłówków. Dotyczy to tej wcześniejszej sprawy. Nie miałem możliwości brania udziału w procesie, więc została przedstawiona tylko jedna strona. Dlatego też nie było możliwości nałożenia innej kary. Będę się odwoływał. Nie mogłem brać udziału w postępowaniu, bo w Bahrajnie miałem challenge. Wszystko odbyło się beze mnie — powiedział na swoim koncie na Instagramie.