- 99-letnia Irmgard Furchner usłyszała wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu. Jej obrońcy domagali się uniewinnienia - czytamy na o2.pl. Apelacja w sprawie sekretarki z KL Stutthof została odrzucona, o czym informuje portal.
- 99-latka została oskarżona o bycie częścią aparatu, który pomagał w funkcjonowaniu obozu w Sztutowie, oddalonym o ok. 40 km od Gdańska. Została skazana za pomocnictwo w morderstwie w 10 505 przypadkach i pomocnictwo w usiłowaniu zabójstwa w pięciu przypadkach - podaje o2.pl.
Obrona podtrzymywała, że kobiecie, która pracowała w obozie koncentracyjnym jako sekretarka w wieku 18-19 lat, nie sposób udowodnić, że wiedziała o o mordach w KL Stutthof. Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Niemczech uznał jednak, że Furchner jest winna, nawet jeśli nie była głównym sprawcą. Spisywała na maszynie m. in. wewnętrzne listy obozowe i instrukcje komendanta, pracowała w obozie dobrowolnie w latach 43-45.
- System prawny wysłał ważny komunikat, nawet 80 lat po Holokauście nie można postawić żadnej granicy zbrodni nazistowskich - to fragment oświadczenia Josefa Schustera, szefa Centralnej Rady Żydów, cytowanego przez AP News.
Ocenia się, że w KL Stutthof zginęło ok. 65 tys. osób.
Więcej na o2.pl.