Ewa Kołakowska była dyrektorka elbląskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, odwołana z tej funkcji w lutym na początku tego roku, wygrała konkurs na stanowisko kierownicze w Urzędzie Miejskim w Elblągu. Od 16 sierpnia będzie zastępcą naczelnika Wydziału Świadczeń Rodzinnych. - informuje Dziennik Elbląski.
Informacja o nominacji osoby, odwołanej w lutym w atmosferze skandalu ze stanowiska dyrektora ZUS, znalazła się w poniedziałek (9 sierpnia) na stronie internetowej BIP Urzędu Miejskiego.
O tym jednak, iż była dyrektorka ZUS może objąć eksponowaną funkcję w elbląskim ratuszu, mówiło się od ponad dwóch tygodni. Wiadomość o tym przekazywały telefonicznie redakcji Dziennika Elbląskiego różne znane w mieście osoby. Wszystkie były oburzone. Czy słusznie?
Jak Feniks z popiołów
Ewa Kołakowska została odwołana z funkcji dyrektora elbląskiego oddziału ZUS 11 lutego tego roku. O nieprawidłowościach w oddziale pisaliśmy ostatnio przy okazji wyroku, jaki zapadł przed Sądem Rejonowym w Malborku w październiku ubiegłego roku. Sąd uznał, że wobec jednego z byłych pracowników zakładu stosowano mobbing, dyskryminowano go, a także naruszono jego dobra osobiste.
Zgodnie z wyrokiem, Zakład Ubezpieczeń Społecznych został zmuszony do wypłaty mężczyźnie około 14 tys. zł odszkodowania oraz kosztów wynajętego przez niego radcy prawnego. ZUS odwołał się jednak, zgodnie z zapowiedzią, od wyroku. Rozstrzygnięcie ma zapaść w październiku. Zaskoczenia niespodziewaną karierą byłej dyrektorki elbląskiego oddziału ZUS, w ratuszu nie kryją elbląscy radni.
Według radnego Jerzego Wcisły nominacja byłej dyrektorki ZUS jest błędem. — Wiem, że ta pani musi gdzieś pracować, ale dlaczego w instytucji publicznej — zastanawia się radny. — Urząd Miasta nie jest prywatną firmą, w której zatrudnienie zależy wyłącznie od właściciela. Urząd jest instytucją zaufania publicznego, w której powinno brać się pod uwagę reputację ewentualnych pracowników. Samorządowiec wie o czym mówi. 20 stycznia tego roku uczestniczył wraz z Jackiem Protasem, marszałkiem województwa warmińsko-mazurskiego, w rozmowie z prezesem ZUS, poświęconej kwestiom elbląskiego oddziału. — Było to już po wyroku malborskiego sądu — wspomina radny Jerzy Wcisła. — Od prezesa wyjeżdżaliśmy z przekonaniem, że sprawa elbląskiego oddziału ZUS znajdzie pozytywne rozstrzygnięcie.
W niespełna trzy tygodnie później, 11 lutego, dyrektora oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Elblągu została odwołana ze stanowiska. W pół roku po tej dacie, Kołakowska wygrała nabór, dzięki czemu od następnego poniedziałku, 16 sierpnia, stanie się zastępcą Marii Piór, naczelnika Wydziału Świadczeń Rodzinnych.
Wygrała, bo była najlepsza
— Na razie jeszcze nie jest zatrudniona – umowa jest w trakcie przygotowywania — zaznacza Henryk Słonina. Prezydent Elbląga nie widzi niczego niestosownego w wyborze dokonanym przez komisję rekrutacyjną. — Zgodnie z opinią komisji wybrana kandydatka spełnia kryteria wymagane do pracy na tym stanowisku. Wykazała się również niezbędną wiedzą i doświadczeniem z zakresu objętego naborem. Nie widzę więc powodów, dla których nie mogłaby zostać zatrudniona w urzędzie – mówi Henryk Słonina. Prezydent podkreśla, że nabory na stanowiska pracy w urzędzie są jawne. Może w nich startować każdy. — Nabór na stanowisko zastępcy naczelnika Wydziału Świadczeń Rodzinnych trwał od 7 do 20 lipca.
Ogłoszenie opublikowane było w Biuletynie Informacji Publicznej oraz na tablicy Urzędu Miejskiego. Złożone zostały trzy oferty — stwierdza prezydent Słonina. Jak informuje, jedna z ofert nie spełniała wymogów formalnych. Rozmowy kwalifikacyjne przeprowadzone były ostatecznie z dwiema osobami. W ich wyniku komisja rekrutacyjna zdecydować miała o wyborze Ewy Kołakowskiej.
Z samą Ewą Kołakowską nie udało nam się wczoraj skontaktować. Komentarza do sprawy odmówiła też szefowa Wydziału Świadczeń Rodzinnych. — Nie zostawię tak tej nominacji — stwierdził natomiast radny Jerzy Wcisła. — Na najbliższej sesji złożę zapytanie w tej sprawie.
Jak Feniks z popiołów
Ewa Kołakowska została odwołana z funkcji dyrektora elbląskiego oddziału ZUS 11 lutego tego roku. O nieprawidłowościach w oddziale pisaliśmy ostatnio przy okazji wyroku, jaki zapadł przed Sądem Rejonowym w Malborku w październiku ubiegłego roku. Sąd uznał, że wobec jednego z byłych pracowników zakładu stosowano mobbing, dyskryminowano go, a także naruszono jego dobra osobiste.
Zgodnie z wyrokiem, Zakład Ubezpieczeń Społecznych został zmuszony do wypłaty mężczyźnie około 14 tys. zł odszkodowania oraz kosztów wynajętego przez niego radcy prawnego. ZUS odwołał się jednak, zgodnie z zapowiedzią, od wyroku. Rozstrzygnięcie ma zapaść w październiku. Zaskoczenia niespodziewaną karierą byłej dyrektorki elbląskiego oddziału ZUS, w ratuszu nie kryją elbląscy radni.
Według radnego Jerzego Wcisły nominacja byłej dyrektorki ZUS jest błędem. — Wiem, że ta pani musi gdzieś pracować, ale dlaczego w instytucji publicznej — zastanawia się radny. — Urząd Miasta nie jest prywatną firmą, w której zatrudnienie zależy wyłącznie od właściciela. Urząd jest instytucją zaufania publicznego, w której powinno brać się pod uwagę reputację ewentualnych pracowników. Samorządowiec wie o czym mówi. 20 stycznia tego roku uczestniczył wraz z Jackiem Protasem, marszałkiem województwa warmińsko-mazurskiego, w rozmowie z prezesem ZUS, poświęconej kwestiom elbląskiego oddziału. — Było to już po wyroku malborskiego sądu — wspomina radny Jerzy Wcisła. — Od prezesa wyjeżdżaliśmy z przekonaniem, że sprawa elbląskiego oddziału ZUS znajdzie pozytywne rozstrzygnięcie.
W niespełna trzy tygodnie później, 11 lutego, dyrektora oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Elblągu została odwołana ze stanowiska. W pół roku po tej dacie, Kołakowska wygrała nabór, dzięki czemu od następnego poniedziałku, 16 sierpnia, stanie się zastępcą Marii Piór, naczelnika Wydziału Świadczeń Rodzinnych.
Wygrała, bo była najlepsza
— Na razie jeszcze nie jest zatrudniona – umowa jest w trakcie przygotowywania — zaznacza Henryk Słonina. Prezydent Elbląga nie widzi niczego niestosownego w wyborze dokonanym przez komisję rekrutacyjną. — Zgodnie z opinią komisji wybrana kandydatka spełnia kryteria wymagane do pracy na tym stanowisku. Wykazała się również niezbędną wiedzą i doświadczeniem z zakresu objętego naborem. Nie widzę więc powodów, dla których nie mogłaby zostać zatrudniona w urzędzie – mówi Henryk Słonina. Prezydent podkreśla, że nabory na stanowiska pracy w urzędzie są jawne. Może w nich startować każdy. — Nabór na stanowisko zastępcy naczelnika Wydziału Świadczeń Rodzinnych trwał od 7 do 20 lipca.
Ogłoszenie opublikowane było w Biuletynie Informacji Publicznej oraz na tablicy Urzędu Miejskiego. Złożone zostały trzy oferty — stwierdza prezydent Słonina. Jak informuje, jedna z ofert nie spełniała wymogów formalnych. Rozmowy kwalifikacyjne przeprowadzone były ostatecznie z dwiema osobami. W ich wyniku komisja rekrutacyjna zdecydować miała o wyborze Ewy Kołakowskiej.
Z samą Ewą Kołakowską nie udało nam się wczoraj skontaktować. Komentarza do sprawy odmówiła też szefowa Wydziału Świadczeń Rodzinnych. — Nie zostawię tak tej nominacji — stwierdził natomiast radny Jerzy Wcisła. — Na najbliższej sesji złożę zapytanie w tej sprawie.
źródło: Dziennik Elbląski