"Elbląski samorząd wystąpił do ministra skarbu o zgodę na bezpłatne przekazanie miastu urządzeń oświetlenia ulicznego" - czytamy w "Dzienniku Elbląskim".
"- Czekamy na decyzję ministra - mówi Anna Kulik, naczelnik Wydziału Inżynierii Miasta. - Jak na razie tylko Kraków, po dwóch latach negocjacji, zdołał przejąć miejskie lampy.
W Elblągu z 5501 punktów świetlnych tylko 652 stanowi własność miasta. - Jeżeli uda nam się odzyskać wszystkie punkty świetlne, zakłady energetyczne nie będą jedyną firmą zajmującą się ich konserwacją i eksploatacją - podkreśla Anna Kulik.
W 1994 roku miasto podjęło próbę wyboru innego niż Rejon Energetyczny eksploatatora oświetlenia. Rejon Energetyczny, będący właścicielem urządzeń, zgodził się wówczas na próbne wydzielenie ok. 700 punktów w dzielnicach Zawodzie i Zatorze, celem wyboru w przetargu innego eksploatatora".
W Elblągu z 5501 punktów świetlnych tylko 652 stanowi własność miasta. - Jeżeli uda nam się odzyskać wszystkie punkty świetlne, zakłady energetyczne nie będą jedyną firmą zajmującą się ich konserwacją i eksploatacją - podkreśla Anna Kulik.
W 1994 roku miasto podjęło próbę wyboru innego niż Rejon Energetyczny eksploatatora oświetlenia. Rejon Energetyczny, będący właścicielem urządzeń, zgodził się wówczas na próbne wydzielenie ok. 700 punktów w dzielnicach Zawodzie i Zatorze, celem wyboru w przetargu innego eksploatatora".