- Jeżeli zostanę wybrany do Sejmu, to przynajmniej do 2027 roku - gdy będę miał 78 lat - w Sejmie będę. Czy jeszcze dłużej? Nie sądzę, choć przyznam panu, że mam takie marzenie, choć raczej całkowicie abstrakcyjne, by zostać senatorem i to z Elbląga – mówi w wywiadzie z dziennikarzem Interia.pl Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Historia zatoczyłaby wówczas koło.
Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński do wielkiej polityki w 1989 roku wszedł właśnie z Elbląga. Wygrał wówczas wybory na senatora z okręgu elbląskiego. Dzisiaj prezes PiS w wywiadzie przeprowadzonym przez Marcina Fijołka mówi bardzo wiele o kulisach obecnej polityki, przyznając również, że rząd PiS jest w najtrudniejszej sytuacji od 2015 roku, od kiedy po 8 latach przerwy ponownie wygrał wybory.
Cały wywiad można przeczytać tutaj. Elblążan zapewne zainteresuje lokalny wątek, poruszony pod koniec rozmowy, gdy dziennikarz Interii pyta prezesa PiS o polityczną emeryturę.
- Ale naprawdę, bardzo chętnie oderwałbym się od tego życia, które dziś prowadzę – mówi Jarosław Kaczyński o emeryturze.
- I co, rzuci pan politykę z dnia na dzień? - pyta Marcin Fijołek.
- Na pewno jakieś tam kontakty bym nawiązywał. Jeżeli zostanę wybrany do Sejmu, to przynajmniej do 2027 roku - gdy będę miał 78 lat - w Sejmie będę. Czy jeszcze dłużej? Nie sądzę, choć przyznam panu, że mam takie marzenie, choć raczej całkowicie abstrakcyjne, by zostać senatorem i to z Elbląga. Bardzo się przywiązałem do tego miejsca - chciałbym tam po prostu przyjeżdżać jako senator. Ale tam demokracja jest bezwzględna: naszych tam nie wybierają, tam wygrywają inni, więc to chyba marzenie ściętej głowy. (śmiech) – mówi Jarosław Kaczyński.
Źródło: Interia.pl