"Fakt, że świadczeniobiorcy, przeważnie samotne matki, nie otrzymali w terminie należnych im świadczeń, był powodem awantury w siedzibie Referatu Świadczeń Rodzinnych UM, a w ślad za nią - oficjalnych stanowisk organizacji politycznych i społecznych, których wydźwięk był podobny: ukarać osoby zatrudnione w referacie odpowiedzialne za bałagan" - czytamy w Głosie Elbląga.
"Otrzymaliśmy w tej sprawie informację prezydenta Elbląga Henryka Słoniny, który wyjaśnia przyczyny spiętrzenia spraw związanych z terminowym rozpatrywaniem wniosków o wypłatę świadczeń. Prezydent podkreślił przy tym, że odpowiedzialność za powstałe opóźnienia obciąża bezpodstawnie samorząd".
Szerzej w dzisiejszym Głosie Elbląga.
Szerzej w dzisiejszym Głosie Elbląga.