“Był to pierwszy w historii związku zjazd, na którym delegaci z taką determinacją walczyli o zmianę na stanowisku przewodniczącego – mówi Mirosław Kozłowski, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność w Elblągu”.
“Jako delegaci regionu elbląskiego jesteśmy usatysfakcjonowani faktem, że Marian Krzaklewski nie został wybrany ponownie, jak również i tym, że związek ostatecznie zdystansował się od polityki” - oświadczył Kozłowski w rozmowie z Głosem.
“Mirosław Kozłowski mówi o zjeździe: - Jesteśmy zadowoleni, bo to przecież my, rok temu, daliśmy sygnał, że zmiana na stanowisku przewodniczącego jest nieodzowna. To region elbląski wystąpił przed rokiem z wotum nieufności wobec Mariana Krzaklewskiego. Wtedy nie osiągnęliśmy zamierzonego celu, ale zasugerowaliśmy innym regionom, że nadszedł czas, aby władzę objął ktoś inny. Myślę, że sprawa dojrzała, a związkowcy zrozumieli, iż uwikłanie związku w politykę źle mu się przysłużyło”.
“Mirosław Kozłowski mówi o zjeździe: - Jesteśmy zadowoleni, bo to przecież my, rok temu, daliśmy sygnał, że zmiana na stanowisku przewodniczącego jest nieodzowna. To region elbląski wystąpił przed rokiem z wotum nieufności wobec Mariana Krzaklewskiego. Wtedy nie osiągnęliśmy zamierzonego celu, ale zasugerowaliśmy innym regionom, że nadszedł czas, aby władzę objął ktoś inny. Myślę, że sprawa dojrzała, a związkowcy zrozumieli, iż uwikłanie związku w politykę źle mu się przysłużyło”.
przyg. M