„O zagrożeniach i ochronie wód Zalewu Wiślanego rozmawiali wczoraj w Elblągu strażacy z województwa pomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Podkreślali, że nie są wystarczająco przygotowani do zadań z zakresu ratownictwa ekologicznego i przeciwpowodziowego. Liczą zatem na pozyskanie pieniędzy na poprawę wyposażenia z funduszów przeznaczonych na ochronę wód Bałtyku” - czytamy w Głosie Elbląga.
„Już od dawna strażacy nie kojarzą się tylko z akcjami gaszenia pożarów. Spotkać ich można w czasie usuwania skutków wypadków drogowych, zdarzeń ekologicznych czy w trakcie zagrożenia powodzią. W takich sytuacjach najczęściej wspomagani są przez wojsko. Z biegiem lat wyposażenie strażaków poprawia się, chociaż nie na tyle, aby można było mówić o komforcie. Brakuje przede wszystkim specjalistycznego sprzętu, a na jego zakup doroczne budżety straży nie pozwalają (...).
Wiadomo, że także przyszłoroczny budżet straży pożarnej nie umożliwi uzupełnienia sprzętu. Dlatego strażacy z obu województw podejmą starania o pozyskanie pieniędzy z funduszu na ochronę wód Bałtyku. Uważają bowiem, że ich udział w tym zadaniu jest niebagatelny, więc by mu sprostać powinni być technicznie odpowiednio przygotowani”.
Więcej w Głosie Elbląga.
Wiadomo, że także przyszłoroczny budżet straży pożarnej nie umożliwi uzupełnienia sprzętu. Dlatego strażacy z obu województw podejmą starania o pozyskanie pieniędzy z funduszu na ochronę wód Bałtyku. Uważają bowiem, że ich udział w tym zadaniu jest niebagatelny, więc by mu sprostać powinni być technicznie odpowiednio przygotowani”.
Więcej w Głosie Elbląga.
opr.(MP)