Do redakcji Głosu Elbląga zadzwonili mieszkańcy ul. Skrzydlatej w sprawie zlikwidowanego po 23 latach funkcjonowania przydomowego parkingu.
“W mieście buduje się wciąż nowe parkingi, a nasz, nie wiedzieć czemu, zlikwidowano. I to po 23 latach. Komu to przeszkadzało?
Parking, z którego korzystali m.in. Mieszkańcy budynku nr 52, został rozebrany, płyty wywiezione.
- Fakt, że niemal obok są garaże, ale nie wszystkich stać na garaż. A poza tym, chyba już nawet nie ma wolnych garaży do wynajęcia – mówią mieszkańcy. - Nie pozostaje nam nic innego, jak stawiać samochody na chodniku, bo droga dojazdowa jest za wąska, aby postawić na niej auto. Widać ZBK stać na remontowanie zniszczonych parkowaniem chodników”.
Parking, z którego korzystali m.in. Mieszkańcy budynku nr 52, został rozebrany, płyty wywiezione.
- Fakt, że niemal obok są garaże, ale nie wszystkich stać na garaż. A poza tym, chyba już nawet nie ma wolnych garaży do wynajęcia – mówią mieszkańcy. - Nie pozostaje nam nic innego, jak stawiać samochody na chodniku, bo droga dojazdowa jest za wąska, aby postawić na niej auto. Widać ZBK stać na remontowanie zniszczonych parkowaniem chodników”.
przyg. M