„Na razie szanse na powtórne uruchomienie produkcji na bazie upadłej spółki Konstal w Elblągu są niewielkie” - napisał Głos Elbląga.
„Wraz z upadkiem firmy pracę straciło ponad 100 osób. Część z nich zdesperowana perspektywą bezrobocia próbowała założyć spółkę, która kontynuowałaby produkcję. Okazało się jednak, że dobre chęci to zdecydowanie za mało. Żeby prowadzić działalność podobną do tej, która była udziałem Konstalu, potrzeba co najmniej 1 mln zł. Osoby, które planowały założyć nową spółkę oceniły, że kwota ta jest dla nich oceniły, że kwota ta jest dla nich niewyobrażalna i zrezygnowały ze swoich zamiarów”.
Więcej w Głosie Elbląga.
Więcej w Głosie Elbląga.