“Po trwających prawie rok próbach wczoraj w elbląskim sądzie wreszcie ruszył proces Danuty Hojarskiej, posłanki Samoobrony oskarżonej o przywłaszczenie maszyn rolniczych” - napisał Dziennik Elbląski.
“Maszyny rolnicze były zabezpieczeniem kredytu w wysokości 219 tys. zł, który Hojarscy zaciągnęli w 1997 roku w jednym z elbląskich banków.
Proces Hojarskich w sprawie kredytu miał się rozpocząć już kilkanaście miesięcy temu. Nie udało się to do wczoraj m.in. dlatego, że w wyznaczonych dniach brakowało albo oskarżonego męża posłanki, albo samej Hojarskiej. We wrześniu ub. roku Sąd Rejonowy w Elblągu postanowił nawet aresztować tymczasowo Hojarską. Ostatecznie nie trafiła za kratki – uratowały ją przed tym wybory parlamentarne i zdobycie mandatu poselskiego. (...)
Na wczorajszej rozprawie zabrakło czterech z dziewięciu wezwanych świadków. Sąd przesłuchał m.in. krewnych Danuty Hojarskiej, na posesji których komornik zabezpieczył dwie maszyny rolnicze. Proces odroczono do 28 października. Posłance grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia”.
Proces Hojarskich w sprawie kredytu miał się rozpocząć już kilkanaście miesięcy temu. Nie udało się to do wczoraj m.in. dlatego, że w wyznaczonych dniach brakowało albo oskarżonego męża posłanki, albo samej Hojarskiej. We wrześniu ub. roku Sąd Rejonowy w Elblągu postanowił nawet aresztować tymczasowo Hojarską. Ostatecznie nie trafiła za kratki – uratowały ją przed tym wybory parlamentarne i zdobycie mandatu poselskiego. (...)
Na wczorajszej rozprawie zabrakło czterech z dziewięciu wezwanych świadków. Sąd przesłuchał m.in. krewnych Danuty Hojarskiej, na posesji których komornik zabezpieczył dwie maszyny rolnicze. Proces odroczono do 28 października. Posłance grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia”.
przyg. M