“Osoby podające się za przedstawicieli firmy montującej czujniki gazu w ostatnim czasie pojawiają się w mieszkaniach elblążan” - napisał Dziennik Elbląski.
“Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie metody ich działania.
- Akurat byłam z wizytą u mojej ciotki, gdy pojawił się tam mężczyzna podający się właśnie za przedstawiciela takiej firmy. Poinformował nas, że jego firma ma specjalne uprawnienia od elbląskiej gazowni, która wydała rozporządzenia, że do końca grudnia tego roku, wszyscy mieszkańcy muszą zamontować takie czujniki – opowiada Barbara Gniado z Elbląga. - Koszt takiego urządzenia miał wynosić 390 zł, z czego 100 zł należało wpłacić wcześniej. (...)
- Nasi odbiorcy nie mają obowiązku instalowania czujników gazu. Jak ktoś chce, to może założyć w domu takie urządzenie, ale jest to jego odrębna decyzja – wyjaśnia Antoni Strzelczyk z Pomorskiego Zakładu Gazowniczego Rejon Gazowniczy w Elblągu”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
- Akurat byłam z wizytą u mojej ciotki, gdy pojawił się tam mężczyzna podający się właśnie za przedstawiciela takiej firmy. Poinformował nas, że jego firma ma specjalne uprawnienia od elbląskiej gazowni, która wydała rozporządzenia, że do końca grudnia tego roku, wszyscy mieszkańcy muszą zamontować takie czujniki – opowiada Barbara Gniado z Elbląga. - Koszt takiego urządzenia miał wynosić 390 zł, z czego 100 zł należało wpłacić wcześniej. (...)
- Nasi odbiorcy nie mają obowiązku instalowania czujników gazu. Jak ktoś chce, to może założyć w domu takie urządzenie, ale jest to jego odrębna decyzja – wyjaśnia Antoni Strzelczyk z Pomorskiego Zakładu Gazowniczego Rejon Gazowniczy w Elblągu”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.