"Ponad 75 procent prac remontowych na drogach naszego regionu to zwykła fuszerka" - napisał Dziennik Elbląski.
"Taki wniosek płynie z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli postanowili sprawdzić, jak zarządcy dróg publicznych pilnują jakości i terminowości wykonywania prac drogowych. Innymi słowy: jak pilnują wydawania publicznego grosza. Kontrolą objęto okres od połowy 1999 roku do końca 2002 roku. Po lekturze pokontrolnego raportu NIK, dotyczącego Warmii i Mazur, do głowy przychodzi tylko jedno słowo — dramat.
Zdaniem NIK, w tym czasie Zarząd Dróg Wojewódzkich wydał na swą działalność 83 mln 286 tys. zł, z czego 60 mln 980 tys. na utrzymanie dróg. Z tego 22 mln 325 tys. na odnowę nawierzchni dróg, 14 mln 462 tys. na zimowe utrzymanie dróg oraz 10 mln 488 tys. na łatanie dziur na drogach wojewódzkich".
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Zdaniem NIK, w tym czasie Zarząd Dróg Wojewódzkich wydał na swą działalność 83 mln 286 tys. zł, z czego 60 mln 980 tys. na utrzymanie dróg. Z tego 22 mln 325 tys. na odnowę nawierzchni dróg, 14 mln 462 tys. na zimowe utrzymanie dróg oraz 10 mln 488 tys. na łatanie dziur na drogach wojewódzkich".
Więcej w Dzienniku Elbląskim.