“Wybory samorządowe w regionie elbląskim przebiegły spokojnie. Kilka drobnych spraw zakłócających, jak też prób zakłócenia ciszy wybiorczej, zostało szybko uregulowanych” - czytamy w Dzienniku Elbląskim.
“Na dwóch kartach do głosowania na elbląskich radnych miejskich zabrakło listy kandydatów SLD-UP. Do takiej sytuacji doszło w jednej z obwodowych komisji wyborczych w mieście. Zamiast listy SLD-UP powtórzona była lista kandydatów z innego ugrupowania. Błąd zauważyli wyborcy.
- To zwykły błąd w druku. Tuż po zgłoszeniu błędów, zaraz to naprawiliśmy. Błędne karty do głosowania zostały wycofane, zaś wyborcy otrzymali nowe – wyjaśnił wczoraj po południu Piotr Żywicki, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Elblągu.
Jak mogło dojść do takiej pomyłki?
- To może żart któregoś z pracowników drukarni... - zastanawiał się szef miejskiej komisji.
Z kolei w innym lokalu była źle zabezpieczona urna do wrzucania kart do głosowania. Po interwencji wyborców urna została zabezpieczona”.
- To zwykły błąd w druku. Tuż po zgłoszeniu błędów, zaraz to naprawiliśmy. Błędne karty do głosowania zostały wycofane, zaś wyborcy otrzymali nowe – wyjaśnił wczoraj po południu Piotr Żywicki, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Elblągu.
Jak mogło dojść do takiej pomyłki?
- To może żart któregoś z pracowników drukarni... - zastanawiał się szef miejskiej komisji.
Z kolei w innym lokalu była źle zabezpieczona urna do wrzucania kart do głosowania. Po interwencji wyborców urna została zabezpieczona”.
przyg. M