Dwa dni skarg i wniosków

"(...) Jak relacjonował szef ekipy, wiele spraw zgłoszonych przez elblążan to takie, z którymi dotąd nigdzie się oni nie zwracali. Przychodząc do przedstawicieli rzecznika liczyli na pomoc lub poradę prawną. Do najczęściej poruszanych kwestii należało bezrobocie, ubezpieczenia społeczne, w tym głównie wysokość świadczeń, problemy mieszkaniowe, w tym trudności z uzyskaniem mieszkania, spłatą kredytów, funkcjonowaniem spółdzielni mieszkaniowych. Zdarzały się także problemy wynikające z nieporozumień i sporów rodzinnych. (...) Były sprawy, którymi rzecznik się nie zajmie, bo mają charakter sporów cywilnych, w których instytucja rzecznika nie powinna być stroną. - Przykładowo: ojciec dokonał darowizny na rzecz syna, zaznaczając przy tym, że do swojej śmierci będzie mógł zajmować 2 lokale w domu - mówi Stanisław Traciuk, szef ekipy rzecznika. - W praktyce okazało się, że korzystanie z pomieszczeń jest utrudniane, a darczyńca jest źle traktowany. Jest to jednak spór pomiędzy osobami fizycznymi, w który nie możemy wkraczać, bo stalibyśmy się stroną.
     (...) Sprawy zgłoszone przez elblążan należały raczej do typowych. Takich, z którymi wysłannicy rzecznika spotykali się i w innych województwach. Zdaniem Stanisława Traciuka duża liczba problemów wynika często z nieznajomości prawa przez obywateli, z ich inercji, słabej aktywności, a także niewłaściwego funkcjonowania administracji, która nie zawsze postępuje tak, jak nakazuje prawo".