W 2024 r. miała powstać w Polsce pierwsza elektrownia atomowa. Obiecał to dawno temu kumpel Tuska, pan Grad. Pan Grad był prezesem spółki powołanej w tym celu i brał 130 tys. miesięcznie. Wydano wiele milionów na wynagrodzenia pracowników i zarządu, a nie wyznaczono nawet lokalizacji. To jest dojenie Polski przez PO. Przypominam, że mamy 2024 rok, a elektrowni brak. Tyle warte są obietnice czy słowa Donalda Tuska, o 100 konkretach nie wspomnę.