„W Urzędzie Wojewódzkim płace urzędników pochłoną w tym roku 608,6 tys. zł. Na urzędnicze pensje w Urzędzie Marszałkowskim przewidziano 449,2 tys. zł. Pensje osób zatrudnionych w starostwach wyniosą około 1341,6 tys. zł. Tyle kosztują nas urzędnicy” - pisze na str. 3 dzisiejsza „Gazeta Olsztyńska” w artykule „Dobrze opłacony urzednik nie przyjaźni się z petentem”.
„W ubiegłym roku liczba urzędników w starostwach naszego regionu wzrosła z 979 na 1032, czyli o 53 osoby. Biorąc pod uwagę fakt, że średnie płace w tym sektorze rosły o wiele szybciej niż inflacja, wydatki na administrację samorządową zaczynają nabierać dynamiki śnieżnej kuli” - alarmuje „Gazeta Olsztyńska”, dodając, że tylko trzy spośród siedemnastu starostw nie zwiększyły zatrudnienia (Elbląg, Szczytno, Kętrzyn), dwa dokonały redukacji etatów (Pisz, Mrągowo), a pozostałych pietnaście zwiększyło zatrudnienie, rekordziści o 9 etatów.
- „Można mówić o tendencji wzrostowej, która prawdopodobnie w tym roku zostanie utrzymana. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi urzędników” - czytamy dalej.
- „Można mówić o tendencji wzrostowej, która prawdopodobnie w tym roku zostanie utrzymana. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi urzędników” - czytamy dalej.