"- Jeżeli ktoś podpisuje umowę, to powinien wiedzieć, jakie konsekwencje z tego wypływają - taka jest opinia elbląskiej prokuratury na temat umów zawartych przez mieszkańców Elbląga z Polską Grupą Kapitałową" - czytamy w "Głosie Elbląga".
"Informowaliśmy, iż część elblążan skusiła się na skorzystanie z kredytu oferowanego przez lokalny oddział PGK. Pożyczki udzielane są w systemie argentyńskim. Najpierw trzeba wpłacić prowizję, po czym losuje się kredyt w ramach danej grupy zainteresowanych. (...) Kiedy okazało się, że na kredyt muszą czekać o wiele dłużej niż przewidują warunki umowy, a uzyskana kwota jest o wiele niższa od spodziewanej, niektórzy kredytobiorcy złożyli doniesienie do prokuratury. - Wiem, że w jednym przypadku jest odmowa wszczęcia postępowania - mówi Jerzy Waryszak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu. - Przypuszczam, że w pozostałych sprawach decyzja będzie podobna. Jeżeli bowiem ktoś podpisał się pod warunkami umowy, to znaczy, że je akceptował. A jeżeli warunki te nie są dotrzymane, to roszczeń należy dochodzić na drodze cywilnej".