UWAGA!

Patrzmy na znaki. „Zakaz zatrzymywania się” nielubiany w centrum

 Elbląg, Patrzmy na znaki. „Zakaz zatrzymywania się” nielubiany w centrum

Problem parkowania w mieście od zawsze był zmorą kierowców. Sytuacja znacznie się pogorszyła w ostatnich latach, kiedy to - w ślad za wzrostem ilości aut i ich użytkowników - nie zmieniła się zbytnio infrastruktura centrów miast. W Elblągu problem również istnieje, o czym świadczą miejsca oznaczone zakazem zatrzymywania się, gdzie pomimo to parkowane są auta.

Jerzy Pasik, właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców - www.prawojazdy.net :
     Zdaje się, że najbardziej newralgicznym punktem w mieście są okolice sądu i ratusza, gdzie ilość interesantów tych instytucji przewyższa możliwości miejsc parkingowych. Efektem tego jest m.in. ciągle zatłoczona ulica Nitschmanna, gdzie sytuację dodatkowo komplikuje pobliski plac budowy. Zaparkowane po obu stronach auta mocno hamują ruch w obu kierunkach. Jest to jeden z najczęściej patrolowanych przez Straż Miejską obszarów, gdzie nakładanych jest wiele mandatów. Jakimś wyjściem z tej sytuacji byłoby zapewne stworzenie dodatkowych stref płatnego parkowania, jednak wiadomo, że kierowcy niechętnie korzystają z miejsc postojowych, za które trzeba zapłacić.
     Niestety, niedostateczna ilość parkingów bezpłatnych nie zwalnia nas z przestrzegania znaku „zakaz zatrzymywania się”.
     Zgodnie z rozporządzeniem ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z 12 października 2002 r.) znak „zakaz zatrzymywania się” oznacza zakaz zatrzymania pojazdu. Zakaz wyrażony tym znakiem: 1. dotyczy tej strony drogi, po której znak się znajduje, z wyjątkiem miejsc, gdzie za pomocą znaku dopuszcza się postój lub zatrzymanie; 2. nie dotyczy pojazdów unieruchomionych ze względu na warunki lub przepisy ruchu drogowego.
     Nie wolno nam więc zatrzymać się w takim miejscu nawet na chwilę, np. w celu wysadzenia pasażera. Musimy również pamiętać, że zakaz dotyczy zarówno jezdni, jak i chodnika. Zdarza się bowiem, że są jeszcze kierowcy, którzy tkwią w interpretacji tego znaku sprzed zmian w przepisach z 2001 roku. Kiedyś znak ten oznaczał zakaz dotyczący tylko jezdni.
     Dla większości kierowców znane są jednak aktualne regulacje prawne.
     

 


     
     Czasami jednak rodzą się inne wątpliwości związane z tym znakiem. Przywołajmy konkretny przykład.
     Kierowca pojazdu widocznego na zdjęciu chce zmienić kierunek jazdy. Zamierza cofnąć w najbliższą uliczkę i w ten sposób zawrócić (patrz obok). Czy łamie w tym momencie przepisy dotyczące znaku „zakaz zatrzymywania się”? Zapraszamy czytelników do dyskusji.

oprac. PD

Najnowsze artykuły w dziale Poradnik

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Kierujący IMHO nie łamie w tym przypadku przepisów ruchu drogowego. W art. 28,ust. 3,pkt. 3 Rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych mowa jest, że "Zakaz wyrażony znakiem B-35 lub B-36 nie dotyczy pojazdów unieruchomionych ze względu na warunki lub przepisy ruchu drogowego". Oczywiście, można sprzeczać się, czy zamiar wykonania manewru cofania jest warunkiem ruchu drogowego, natomiast zawsze można stwierdzić, że zatrzymanie przed wykonaniem manewru cofania związane było z chociażby obowiązkiem zachowania szczególnej ostrożności przy wykonaniu tego manewru (co jest nakazane przepisami) lub ustąpienia pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu (co jest nakazane przepisami i jest warunkiem ruchu drogowego).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ...ale ja się nie znam(2008-02-04)
  • ROZWIĄZANIE: Parking podziemny i naziemny w miejscu obecnego przed sądem.
  • to jak kiedys podali do wiadomosci włodarze miasta ten parking przed sądem miał byc dla interesantów URZĘDU MIEJSKIEGO [bo radni nie mieli gdzie zaparkować swoich limuzyn na dziedzincu ratusza] Obecnie parking zajmuja auta pracownjków SĄDU, PZU, URZĘDU MIEJSKIEGO, i miewiadomo poco cały boks TAXI A ty interesancie choć piechotą, albo za złe parkowanie jak cie stać PŁAĆ MANDATY
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ZMOTORYZOWANY(2008-02-05)
  • Gdyby straż miejska i policja pracowali lepiej, to nie byłoby takich przypadków.
  • Pracuję na ul. Nitsmanna. Do godz 8:30 jest puściutko i można zaparkować, ale w godz 10-18 to jest koszmar!!! Moim zdaniem ul Nitsmanna powinni zrobić jednokierunkową, z możliwością parkowania w jodełke po obu stronach jezdni. Na końcu połączyć ulicę z parkingiem przed sądem a stamtąd wyjazd na ulicę Grota Roweckiego. W celu poprawy bezpieczeństwa przejazd przez tory tramwajowe zainstalować sygnalizacją świetlną uruchamianą automatycznie przez tramwaj. Byłoby to w miarę sensowne rozwiązanie.
  • Miejska parodia jest tez. .. . 1.parking kolo sadu i banku na plk. dabka 2.parking na hetmanskiej kolo pasazu 3.teatralna (zus) w tych trzech miejsach trzeba mniec prawdziwego farta aby zaparkowac. .. ostatnio byl program w tv na tamat mieskzancow a stref platnych parkingow. .. ze dlaczego mieszkancy w centrum miasta maja placic za parkowanie samochodu pod domem (blokiem). .. ciekawe tylko kiedy postawia parkometry wlasnie w/w 3 miejscach i na dworcu zrecz jasna
  • Ciekawe kto z Władz maszego miasta tam mieszka w okolicy że tak pilnuje Straż Miejska. Niech ma pretensje do Dyrektora Banku. Wczoraj tez miałam taka sytuacje jeżdziłam 10minut aby zaparkoewac PRAWIDŁOWO i udać się do banku ale niestety nie było takiej możliwości więc zaparkowałam na zakazie i dostałam to co dostałam. Jak można otworzyc bank bez miejsc parkingowych. Trzeba będzie zmienić bank. Następna sprawa pzry szkole podstawowej 12 tez jest nowy znak. Tez uczą się tam dzieci Dyrektorów. Moze ktoś zainteresuje się bezpieczeństwem wyjazdu w Nowowiejską. Nic nie widac czy ktoś jeżdzie. Samochody stojace na poboczy zasłaniaja całą widocznośc. Zrobiona wysepka na środu. W razie " W" nie ma gdzie uciec.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kierowca(2008-02-05)
  • jest to trudne miejsce do parkowania. Szkoła muzyczna-parkingu brak, Urząd Miasta-parking tylko dla pracowników, sąd-jak się uda to stoisz na rzyczliwość taryfiarzy że pozwolą u siebie stanąć nie ma co liczyć. Pozostaje kupić rodzinie rowery, tylko czy miejsca parkingowe dla rowerzystów istnieją?
  • kolo dawnego kina syreny jest plac na ktorym nic sie nie dzieje, moze ktos to wyrowna i zrobi parking bo to byloby najlepsze rozwiazanie problemu parkowania w tym rejonie. Mieszkam na Nitschmana i naprawde tam jest koszmar, nawet na terenie osiedla gdzie jest znak droga wewnetrzna wyrazona znakiem a kierowcy parkuja na drogach dojazdowych a w/g znaku nie moga. Moze tam straz miejska zacznie wlepiac mandaty?!
  • Postój taksowek przenieść gdzie indziej. Zwolni się dużo miejsca na parkingu przed sądem. A Niitschmanna powinna byc jednokierunkowa tak jak napisał to "elb"
  • na zdjeciu doskonale widac ze to kierowca z NEB. .. raski wiec nie ma sie co dziwic ze zaparkowal na zakazie. Oni nie znaja sie na znakach drogowych. Straz miejska i milicja powinna wziasc sie ostro do roboty!!! Wiecej blokad na kolach i holowanie samochodu ktory stwarza zagrozenie w ruchu drogowym ( a co za tym idzie mandat co najmniej 500 zl ) i wtedy co niektorzy "mistrzowie" sie opamietaja!!!
  • Wywołany temat sprowokował dyskusję jak by nie na temat. Jednak pozornie. Świadczy o głębokiej przemyślanej analizie nieprawidłowości występujących w organizacji ruchu w naszym mieście. I tak jest przy każdej okazji gdy poruszany jest ten temat. Jak obserwuję, jest to pisanie na przysłowiowy Berdyczów. Czy nie macie Państwo wrażenia, że Panowie od dróg w Urzędzie i tak wiedzą swoje? Zadnych wniosków. Ostatni przykład ze szkołą 12.Jakoś te dzieci odebrać trzeba. Zaczęło się więc parkowanie na pięknym trawniku przy szkole i zawracanie. Zakaz problemu nie rozwiąże! To jak by wojna z Urzędem. Następnie, Pisałem już w momencie przebudowy Nowowiejskiej, że marna widoczność przy wyjeździe, z Zajchowskiego, że przydało by się lustro, że na "parkingu" wzdłuż jezdni krawężniki zawysokie (patrz byle jakie miasto w Niemczech). Można mnożyć, np. zebra na Browarnej dla skręcających w lewo przy wyjeździe z Robotniczej (bezsens!). Nie upieram się że mam rację. Poraża brak jakiejkolwiek odpowiedzi od Osób żyjących z NASZYCH PODATKÓW! Pełna arogancja Władzy.
Reklama