
W naszym mieście wiele domów i mieszkań ogrzewanych jest piecami. Eksploatując je, musimy pamiętać o kilku zasadach, aby ustrzec się niebezpieczeństwa pożaru sadzy w kominie. Pożary sadzy w sezonie grzewczym zdarzają się bardzo często. Ostatni miał miejsce w niedzielę 13 stycznia przy ulicy Dolnej. Aby ugasić pożar, musiały interweniować dwa zastępy straży pożarnej.
Co zrobić, żeby ustrzec się przed takim zdarzeniem? Po pierwsze - w piecach nie należy palić mokrym drewnem. Powoduje ono osadzanie się dużych ilości sadzy w przewodzie kominowym. Po drugie - należy pamiętać o regularnym czyszczeniu komina. Strażacy przypominają, że to na właścicielu budynku ciąży obowiązek wzywania firmy kominiarskiej. W przypadku pieców na paliwa stałe przewody kominowe powinny być czyszczone cztery razy w roku. Raz w roku uprawniony kominiarz musi wydać opinię dopuszczającą instalację kominową do użytku.
Warto o to zadbać we własnym interesie - brak dokumentów potwierdzających wizytę kominiarza może narazić nas na zapłacenie mandatu oraz trudności w wypłacie odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej w razie wybuchu pożaru.
Co robić, gdy sadze już się zapalą? Należy wezwać straż pożarną, ponieważ silnie nagrzewający się komin stwarza ryzyko zapalenia się przylegających do niego części budynku oraz połaci dachu. Następnie należy wygasić palenisko poprzez wygarnięcie żaru lub zasypanie go piaskiem i szczelnie zamknąć piec.
W żadnym wypadku nie należy gasić paleniska wodą ani wlewać jej do przewodu kominowego - powstająca para może spowodować rozsadzenie komina.
Należy też pamiętać, że każdy pożar sadzy niszczy komin. Powstająca wtedy wysoka temperatura powoduje wykruszanie spoin między cegłami i w konsekwencji rozszczelnienie przewodu kominowego. To z kolei może powodować przedostawanie się dymu i trujących gazów do pomieszczeń mieszkalnych.
Specjaliści ze straży pożarnej radzą, aby mieszkańcy budynków ogrzewanych piecami w trosce o własne bezpieczeństwo zaopatrzyli się w czujniki dymu i czadu - te urządzenia mogą uratować życie, szczególnie jeśli pożar wybuchnie w nocy, gdy domownicy śpią.
Warto o to zadbać we własnym interesie - brak dokumentów potwierdzających wizytę kominiarza może narazić nas na zapłacenie mandatu oraz trudności w wypłacie odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej w razie wybuchu pożaru.
Co robić, gdy sadze już się zapalą? Należy wezwać straż pożarną, ponieważ silnie nagrzewający się komin stwarza ryzyko zapalenia się przylegających do niego części budynku oraz połaci dachu. Następnie należy wygasić palenisko poprzez wygarnięcie żaru lub zasypanie go piaskiem i szczelnie zamknąć piec.
W żadnym wypadku nie należy gasić paleniska wodą ani wlewać jej do przewodu kominowego - powstająca para może spowodować rozsadzenie komina.
Należy też pamiętać, że każdy pożar sadzy niszczy komin. Powstająca wtedy wysoka temperatura powoduje wykruszanie spoin między cegłami i w konsekwencji rozszczelnienie przewodu kominowego. To z kolei może powodować przedostawanie się dymu i trujących gazów do pomieszczeń mieszkalnych.
Specjaliści ze straży pożarnej radzą, aby mieszkańcy budynków ogrzewanych piecami w trosce o własne bezpieczeństwo zaopatrzyli się w czujniki dymu i czadu - te urządzenia mogą uratować życie, szczególnie jeśli pożar wybuchnie w nocy, gdy domownicy śpią.
MW