UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Niebezpieczne jest też przejście koło Szpitala Wojewódzkiego. Piesi nie widzą nadjeżdżających samochodów bo zasłaniają je tablice informacyjne. Jakiś głupek bez wyobraźni je tam ustawił.
  • Proszę zwróćcie uwagę nie tylko na przejścia (zebry) ale także ma przystanki tramwajowe, gdzie z tramwaju wychodzi się bezpośrednio na jezdnię. Tak jest np. przy Zdroju, gdzie z tramwaju wysiada się bezpośrednio na Browarną, pod pojazdy, które nie zatrzymują się. Dwa razy wciągałem się spowrotem do tramwaju ratując się przed pędzącym samochodem. Raz straciłem torbę. Nie raz samochody "lawirują" pomiędzy wysiadającymi. A policja i odpowiedzialne służby raczej tym się nie przejmują. Widocznie musi dojść do kilku wypadków z większą ilością poszkodowanych (czytaj tych co stracą życie). Na szczęście niektórzy kierujący tramwajami, jak widzą szleńca, przytrzymują zamknięte dzwi.
  • a co ma policja zrobic? przy kazdym przystanku ma stac policjant??
  • Niebezpieczne jest przejście z rynku przy postoju taxi. Tam powinny nastąpić zmiany. Już któryś raz, gdy zatrzymałem się, by przepuścić pieszych drugim pasem poleciało auto. Raz przed kobietą z wózkiem, a auto prowadziła jakaś brzydula.
  • zapraszam wszystkich chcących skończyć z życiem na ul. Robotniczą (okolice numerów 119) Proszę przejść na drugą stronę ulicy przed godziną 8 rano. Tamtędy chodzą dzieci do szkoły nr1,a kierowcy. .. na 50 samochodów może 1 się zlituje.
  • Mogę również podać przykład niebezpiecznego przejścia dla pieszych, mimo, że jest na nim umieszczona sygnalizacja świetlna. Codziennie rano ok. godziny 7.40 idę z synem do przedszkola i przechodzę przez przejście dla pieszych na ulicy Ogólnej na przeciwko sklepu Sandra. Czekam, aż będzie zielone światło, abym mogła bezpiecznie przejść. Nadaremnie. Tuż przde mną i za moimi piętami ciągnie się sznurek pędzących samochodów, więc po co mam czekać ???. Współczuje dzieciom, które chodzą tą drogą do szkoły same, a jest ich naprawdę dużo. To co się dzieje na tym przejściu dla pieszych jest godne czyjejś uwagi i politowania. Nawet kierowca autobusu nr 12,który skręca w ulicę Broniewskiego (codziennie) nie widzi zielonego światła. Więc po co są te światła, skoro i tak nie jest bezpiecznie? Zastanawiam się tylko jak mam niedługo póścić dzieci same do szkoły skoro nawet na zielonym świetle nie mogą spokojnie przejść. Zastanawiają mnie te kobiety, które jeżdżą jak szalone na zielonym świetle, czy one nie mają dzieci? Może po prostu ich dzieci tamtędy nie chodzą i mają to wszystko w D. .. .Gratulacje kierowcy!!!
Reklama