UWAGA!

Miła niespodzianka w Częstochowie

 Elbląg, kadr z transmisji na na kanale TV Skra
kadr z transmisji na na kanale TV Skra

Tak można nazwać rezultat dzisiejszego meczu pomiędzy Skrą Częstochowa a Olimpią Elbląg. Żółto-biało-niebiescy  zagrali konsekwentnie i z Częstochowy wracają z kompletem punktów. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Michał Kiełtyka. Skra Częstochowa - Olimpia Elbląg 0:1. 

Tak z ręką na sercu: można się było obawiać dzisiejszego meczu Olimpii Elbląg ze Skrą w Częstochowie. Gospodarze w dwóch ostatnich meczach urządzali sobie „ostre strzelanie” wygrywając 4:0 z Olimpią Grudziądz i 5:0 ze Zniczem Pruszków. W swoich szeregach mają Kamila Wojtyrę, który jest najskuteczniejszym piłkarzem w II lidze.

Ale trener Jacek Trzeciak wymyślił sposób na powstrzymanie piłkarzy z Częstochowy. Przez pierwsze 45 minut Olimpijczycy cały czas się bronili. Czasem mniej, czasem bardziej rozpaczliwie, najważniejsze że skutecznie. Skra atakowała, to piłkarze z Częstochowy kreowali grę i byli częściej przy piłce. Stuprocentowej sytuacji sobie nie stworzyli i też poważnie nie zagrozili bramce Pawła Rutkowskiego. Trzeba jednak pamiętać, że mecz rozpoczął się w temperaturze -3 stopnie Celsjusza, co odbijało się na stanie murawy i stylu gry. W pierwszej części meczu żółto-biało-niebiescy skupili się na tym, żeby bramki nie stracić.

Pół żartem można napisać, że w przerwie podopieczni Jacka Trzeciaka doszli do wniosku, że skoro tak dobrze idzie im pod własną bramką, to warto spróbować też pod bramką rywala. I dość niespodziewanie w 65 minucie objęli prowadzenie. Kontra zakończyła się rzutem rożnym. Do piłki podszedł Sebastian Kamiński, dośrodkował, piłka przeleciała przez pole bramkowe Skry, przy „dalszym słupku” czekał Michał Kiełtyka, który strzałem głową dał Olimpii prowadzenie. Teraz trzeba było je tylko utrzymać.

W 69. minucie Maciej Kazimierowicz próbował zaskoczyć Pawła Rutkowskiego strzałem z dystansu. Elbląski bramkarz interweniował i efektownie, i efektywnie. Kwadrans przed końcem Piotr Nocoń huknął z rzutu wolnego naprzeciwko bramki gości. Piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką.

Co ciekawe Olimpijczycy mieli też okazję do podwyższenia wyniku. W 85. minucie kolejna kontra i w doskonałej sytuacji przed strzegącym bramki Skry Mikołajem Biegańskim znalazł się Orest Tkaczuk. Niestety dla Olimpii, bramkarz Skry nie dal się pokonać.

Technicznie i piłkarsko to Skra była lepsza w tym meczu. Ale... za styl punktów w piłce nożnej nie przyznają. Olimpijczycy zagrali konsekwentnie, wykorzystali jedną sytuację i mogą cieszyć się z trzech punktów.

W sobotę na własnym boisku podopieczni Jacka Trzeciaka podejmą krakowską Garbarnię.

 

Skra Częstochowa – Olimpia Elbląg 0:1

Bramka: Kiełtyka (65. min.)

 

Olimpia: Rutkowski – Kiełtyka, Lewandowski, Wenger, Sedlewski, Jabłoński (78' Falon), Zyska, Tkachuk, Kamiński (88' Kordykiewicz), Bawolik, Surdykowski

 

Zobacz tabelę II ligi

 

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg

SM

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama