UWAGA!

EUH-E. Szerokie perspektywy zawodowe

 EUH-E. Szerokie perspektywy zawodowe

Funkcjonariusz państwowy jest jak lekarz, służy pomocą drugiemu człowiekowi - twierdzi prof. zw. dr hab. Andrzej Sylwestrzak, wykładowca i dziekan Wydziału Administracji i Ekonomii Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej.

O bolączkach polskiej i światowej administracji i zawodzie pedagoga rozmawiamy z prof. zw. dr hab. Andrzejem Sylwestrzakiem, prawnikiem, konstytucjonalistą, historykiem doktryn politycznych, autorem wielu podręczników i opracowań, wykładowcą i dziekanem Wydziału Administracji i Ekonomii EUH-E.
      
       To zawód czy pasja?
       - Życie. Od czterdziestu paru lat pracuję na uczelni, skończyłem wydział prawa w Lublinie w 1964 roku. To już jest więc 48 lat pracy na uczelniach wyższych w Lublinie, Gdańsku, Olsztynie i Elblągu. Awansowałem po drodze od magistra do doktora, do docenta, do profesora... Już dawno wyczerpałem możliwości awansu, ale cały czas uczę.
      
       Przez te wszystkie lata bacznie obserwuje pan wszelkie dziedziny administracji, wykłada pan to studentom, ten temat się nie wyczerpuje, nie jest pan znużony tą tematyką?
       - Świat nie daje się sobą znudzić. Ja specjalizowałem się w dawnym prawie państwowym, dzisiaj nazywa się to prawo konstytucyjne. Zmienia się konstytucja, zmieniają się ustawy, świat się zmienia, rozpadły się dawne układy, powstała Unia, są nowe przedmioty, które zresztą wykładam. Siłą rzeczy są to sprawy bieżące i bardzo ważne, z dnia na dzień się kształtujące.
      
       Czy te wszystkie zmiany, o których pan wspomina, idą w dobrym kierunku?
       Moim zdaniem i tak, i nie. W jednym dziedzinach idzie ku lepszemu i to jest jasne w sensie konstytucyjno-ustrojowym, bo jesteśmy państwem autentycznie demokratycznym. W dużym stopniu jesteśmy też państwem praworządnym, jak byśmy nie mówili to art. 7, 8 i 9 Konstytucji o praworządności jakoś tam jest szanowany. Mamy Trybunał Konstytucyjny, Trybunał Stanu, sądy administracyjne, powszechne, nowy sąd najwyższy, nowe organizacje sądownictwa powszechnego, mamy nową prokuraturę, która była fatalnie podporządkowana ministrowi sprawiedliwości, który był prokuratorem generalnym, teraz te funkcje są rozdzielone, więc jest bardzo dobrze w sensie organizacyjnym. Czyli w tych głównych dziedzinach prawa konstytucyjnego idzie ku lepszemu. Natomiast w wielu dziedzinach nie jest już tak dobrze. Tu będę szczery. Mianowicie w dziedzinie poszanowania pracy, czyli człowieka, człowieka pracy, tego zwykłego, szarego. To - nazwijmy to otwarcie - polski kapitalizm, niby się rozwija, niby nie jest zadłużony, ale dzieje się to kosztem naruszania przepisów prawa pracy. Na tle całej Unii to w Polsce najpopularniejsze są tzw. umowy śmieciowe, co jest rzeczą niedopuszczalną. Państwowa Inspekcja Pracy - której wyniki i ja, i moi studenci w pracach magisterskich i doktorskich analizujemy - wykazuje katastrofalne naruszenia. Około miliona dwustu tysięcy ludzi pracuje w Polsce na miesięcznych umowach, a ostatecznie kodeks pracy mówi, że po trzech miesiącach takiej pracy umowa z mocy prawa przechodzi na czas nieoznaczony. Wstyd się przyznać, jesteśmy pod tym względem jednym z najgorszych krajów w Unii Europejskiej, jesteśmy państwem naruszającym Europejską Kartę Socjalną, a to jest punkt wyjścia do kodeksu pracy i poszanowania pracownika. Po drugie z wyników PIP wynika, że jeśli nawet pracownik ma umowę na pół roku, czy rok to tzw. wypowiedzenia przewidziane w kodeksie pracy, miesięczne, dwutygodniowe, są masowo naruszane. Pracodawcy, szczególnie prywatni, nie przestrzegają tego. To drugi punkt, gdzie Polska wykazuje ogromy regres. No i po trzecie z badań i kontroli PIP wynika, że 48 procent prawomocnych orzeczeń sądowych korzystnych dla pracownika nie jest realizowanych. To jest żenujące, ale taki jest nasz kapitalizm i trzeba o nim mówić prawdę.
      
       A jest na to lekarstwo?
       - O właśnie, jakie tu by mogło być lekarstwo? Jedyne co można sobie wyobrazić to zmiana programów rządowych, czy jakieś sankcje w stosunku do pracodawców stosujących umowy śmieciowe i nierealizujących wyroków sądowych. Daleko idące sankcje skarbowe były by czymś, ale z drugiej strony powstanie krzyk, że się pracodawców prywatnych gnębi. Chyba trzeba przez to przejść, po prostu. Miejmy nadzieję, że Polska wyjdzie na bardziej ustabilizowane tory rozwoju gospodarczego i wtedy się ustabilizujemy w sensie poszanowania prawa pracy. Jest to jednak trochę nie do przyjęcia, bo te prawo pracy jest i już powinno być przestrzegane i to są prawa człowieka. To się musi w Polsce zmienić, jakoś musimy to przebudować.
      
       Studenci, którzy kończą administrację, mogą być w tym pomocni? Jakie perspektywy maja absolwenci tego kierunku?
       - Nasze studia przygotowują do pracy we wszystkich dziedzinach administracji: rządowej, samorządowej, organach podatkowych, policji , służbie celnej, granicznej i w podmiotach gospodarczych. W Elblągu mamy wielu studentów zaocznych, więc 90 procent już pracuje w różnych instytucjach skarbowych, w szkolnictwie, w gospodarce komunalnej, w administracji lokalnej, sądowej... My po pierwsze rozszerzamy ich wiedzę teoretyczną, aktualizujemy, dodajemy aspekt historyczny i filozoficzny, rozszerzamy horyzonty myślenia.
      
       Jakim zainteresowaniem cieszy się ten kierunek?
       - Nasz kierunek administracji zawsze cieszył się zainteresowaniem do ostatniego wolnego miejsca, swego czasu mieliśmy nawet za dużo kandydatów, teraz za względów demograficznych jest tych studentów trochę mniej, a i my staramy się przyjmować z rozsądkiem, by dać studentom jak najlepsze warunki do nauki. Na dzień dzisiejszy ogółem mamy ok. 640 studentów: 350 - na studiach pierwszego stopnia i 290 - na drugim. Od roku akademickiego 2001/2002 wypuściliśmy ponad trzy tysiące absolwentów z tytułem licencjata, absolwentów-magistrów mamy już 350. Uczelnia ma znakomite warunki, są nowe sale dydaktyczne, do tego mamy bardzo dobrą kadrę, są to doświadczeni profesorowie, liczące się autorytety. Warunki są wyśmienite.
      
       Od lat uczelnie prywatne rywalizują z uczelniami państwowymi, czy pan wykładający na wielu uczelniach zauważa jakiekolwiek różnice w nauczaniu?
       Ja nie widzę różnicy między poziomem. Oprócz Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej, pracuję na uniwersytecie w Gdańsku, w Olsztynie i nie widzę najmniejszej różnicy między tym co wykładam na tych uczelniach. A dodam nawet, że w Elblągu w związku z tym, że są to w większości studenci pracujący, którzy chcą korzystać z walorów uczelni, są bardzo pracowici, otwarci na wiedzę i bardzo rzetelnie podchodzą do wykładów, nauczanie daje mi większą satysfakcję. Bardzo jestem z tego zadowolony. Nasza kadra zapewnia normalny uniwersytecki poziom w zakresie nauki administracji. Mamy bardzo dobre wyniki.
      
      
***
Wydział Administracji i Ekonomii EUH-E kształci na studiach I i II stopnia na kierunkach:
       Administracja w specjalnościach: administracja bezpieczeństwa publicznego, administracja samorządowa, administracja europejska, planowanie i zagospodarowanie przestrzenne, administracja gospodarcza, logistyka w administracji, zarządzanie publiczne, administracja ochrony zdrowia, administracja pomocy społecznej, administracja ogólna
       Zarządzanie w specjalnościach: zarządzanie procesami logistycznymi, transportem i spedycją; zarządzanie zasobami ludzkimi; zarządzanie finansami i controlling; inwestycje i zarządzanie nieruchomościami; menedżer.
      
      
Elbląska Uczelnia Humanistyczno-Ekonomiczna
       82-300 Elbląg
       ul. Lotnicza 2
       tel. 055 239 38 10 lub 512 543 321
       e-mail rekrutacja@euh-e.edu.pl
       www.euh-e.edu.pl
      
      

 


       -----Artykuł sponsorowany-----


Najnowsze artykuły w dziale Szkoły i uczelnie

Artykuły powiązane tematycznie