Powiem ci jak niektórzy pracodawcy patrza na wykształcenie: Ooo ma zawodowe, średnie, wyższe – nie ważne jaki kierunek – bierzemy go! Nie ważne co skończył, ważne, że ma prawnie usankcjonowane wykształcenie czyli popularny PAPIER ogólny, że tak to nazwę. Potem szybkie przyuczenie, typu: tu masz kompa, dwa program, tel i pracuj, inna fucha: maszyna dizała tak i tak, pracuj! Wielu tak robi. Nie twierdzę, że tak podchodzą do lekarzy czy prawników bo to inna półka ale większość zwykłych ogłoszeń jest tego typu, aha no i wszechobecne prawo jazdy, wózek widłowy, języki obce, stopień niepełnosprawności, inwalidztwo, renta, staże. .. .heheh tooo taaak, praca jest, nawet mgr ma na rynku elbląskich pod górkę gdy nie ma minimum. T tylko przykłady bo okres próbny każdego zweryfikuje.
Zdaję sobie sprawę - nie wszędzie wymaga się tytułów. Powiem szczerze, że akurat w mojej pracy jest wymagany mgr. I z chęcią bym zapisał się na takie studia darmowe na miejscu.
Łączny koszt studiów mgr zaocznych to około 10.000 zł (4 semestry x 2,5 tyś zł). Do tego dojazdy, noclegi podręczniki, ksero itd. Czyli dobrze ponad 10 tyś złotych. Tutaj byłoby sprawnie, na miejscu, za darmo i bez komplikacji.
Oczywiście nie chciałbym studiować dla samego dokumentu, ale zdobyć wiedzę, dowiedzieć się czegoś nowego. A dokument też jest ważny. Dla pracodawcy nie ma znaczenia gdzie, ale tytuł musi być. ..