Obok tego pawilon, między nim, a działką, na której jest budynek przedszkola, była taka wnęka, która prowadziła do butiku z ciuchami. W latach 90,namiętnie tam chodziłam i oglądałam ubrane manekiny, które stały na witrynie. Szczególnie w pamięć zapadła mi piękna bluzka w ogromne grochy i wąska spódnica za kolano - wtedy to był dla mnie szczyt elegancji :)