Pana żal, że nie przesiedlono, pardon nie deportowano także górali podhalańskich mnie rozbroił. Rozumiem, że "dobrowolne" deportacje Polaków z kresów z ich lepianek do murowańców w Prusach budzą również Pana zachwyt? Aż się boję spytać co Pan sądzi o edukacyjnej działalności Niemców podczas okupacji, którzy umożliwili kontakt milionom Polaków z nowoczesną technologią i rolnictwem na terenie Rzeszy. Co do Anglików, to też zachodzę w głowę, dlaczego nie przesiedlili Irlandczyków z Belfastu i okolic do Australii. Przecież tam jest cieplej. Gratuluję umiejętności przedstawienia ordynarnych czystek etnicznych, jako dobrodziejstwa dla ludzi poddanych zbiorowym represjom. Nie mogę się też doliczyć tych Łemków i Bojków. Na Podkarpaciu ich jak na lekarstwo, w warmińsko-mazurskim sami Ukraińcy. Wychodzi na to, że jednak zbiegli do Mandżurii. Proponuję zostać przy swoich poglądach, odradzam tylko wczasy na Podhalu :) W przeciwieństwie do rezunów z Warmii oni tam mają kiepską podaż jodu, co powoduje u niektórych juhasów obniżony poziom tolerancji dla pewnych poglądów :)
Panie Jacku, operacja Wisła dotknęła Bojków, Łemków, Dolinian i tylko w niewielkim stopniu ludzi, których można przypisać do narodowości ukraińskiej. Kryteria tu są płynne. Ci "prawdziwi" Ukraińcy zostali po prostu pod drugiej stronie granicy i byli owszem wywożeni ale w innym kierunku. Skoro dobry Gomułka był takim łaskawcą, to proszę wskazać chociaż jedną wieś w Bieszczadach, albo Beskidzie Niskim której ludność nie została dotknięta wywózkami i została w całości w swoich chyżach. Jakby Pan nie naginał faktów, to obciążanie Łemków i Bojków odpowiedzialnością za masakrę wołyńską jest zwykłym absurdem. Gdzie Rzym, gdzie Krym. To, że niektórzy z przedstawicieli tej społeczności czują żal do Polaków, to mnie wcale nie dziwi. Ci biedni ludzie w większości dawali odpór upowcom, za co byli przez nich mordowani i palono im wioski, a potem władza ludowa "w nagrodę" wywiozła ich w bydlęcych wagonach setki kilometrów od ich rodzinnej ziemi. Zniszczono całą dużą grupę etniczną wraz z ich kulturą, tradycją i zwyczajami. Ordynarna czystka w stalinowskim stylu. Proszę sobie wyobrazić, że to samo dotknęło górali podhalańskich. W końcu wielu z nich kolaborowało z hitlerowcami. Jedzie Pan na wczasy do Zakopanego albo Białki i zamiast góralskich chałup widzi Pan śliczne murowane klocki, a w knajpach zamiast góralskiej muzyki. .. cisza. O ile bogatszy kulturowo byłby nasz kraj gdyby ci ludzie zostali w swoich domach!
Panie Jacku, gdyby Pan dokładnie przeczytał, to co napisałem, nie oskarżałby mnie Pan o ignorancję. Napisałem tylko, że Łemkowie najczęściej należeli do innego kościoła niż Ukraińcy z Wołynia, którzy wbrew temu co Pan pisze w większości byli prawosławni. Tyle i tylko tyle. Oczywiście wśród Łemków było też wielu prawosławnych. Według drugiego powszechnego spisu ludności z 1931 roku województwo wołyńskie zamieszkiwało 264 040 osób rzymskokatolickiego wyznania, 10 130 – unickiego (greko-katolickiego), 1 396 593 – prawosławnego wyznania, 40 126 – augsburskiego, 2304 – reformowanego, 252 – unijne ewangelickie, 7193 osób podało wyznanie ewangelickie bez bliższego określenia, 27 338 – inne chrześcijańskie, 83 762 – mojżeszowe, 40 – inne niechrześcijańskie, 161 osób nie zostało określonych (oraz bezwyznaniowi), 1111 osób nie podało przynależności konfesyjnej.
W swoim czasie Anders spytał Stalina co się stało z tysiącami polskich oficerów, którzy trafili do radzieckiej niewoli. Ten odpowiedział, że pewnie uciekli do Mandżurii. To ja spytam co się stało z dziesiątkami wsi łemkowskich, po których czasami zostały tylko zdziczałe sady i samotne przydrożne krzyże? Szukać ich w Mandżurii? Gwoli prawdy trzeba dodać, że UPA też ma na sumieniu wiele spalonych wsi łemkowskich. Ich mieszkańcy nie wykazywali bowiem szczególnego entuzjazmu do współpracy. Nie uratowało to ich jednak przed przymusowym przesiedleniem. W kwestii "Ludowego" WP formalnie ma Pan rację, ale nieoficjalnie określenie to było stosowane od początku formowania 1 DP nad Oką. Jeśli chodzi o Gomułkę, to owszem pozwolił na powrót Łemków w Beskid Niski, ale dopiero w 1956 roku po tym jak jego samego wypuszczono z więzienia. Niestety wtedy często nie było do czego wracać - popalone lub zdewastowane chałupy. W najlepszym wypadku zajęte przez tzw. osadników, którzy czasami łaskawie zgadzali się odsprzedać byłemu właścicielowi jego własność. Operacja Wisła została skutecznie doprowadzona do końca, wysiedlono ponad 300 wsi, z czego około pięćdziesięciu zniknęło za zawsze z powierzchni ziemi.
Ukraińcy w wysiedlonych i spalonych łemkowskich wioskach w Beskidzie Niskim?! Pewnie byli i tacy, ale więcej było Żydów, Polaków, a nawet Niemców. Zdecydowaną większość stanowili Łemkowie, którzy bardzo rzadko przyznawali się do narodowości ukraińskiej. Dla mieszkańca takiego np. Wołowca, Bartnego czy Hańczowej Ukraina, to był równie egzotyczny kraj jak Ameryka.
Totalna ignorancja przemawia przez wypowiedzi niektórych komentujących. Przesiedleni w nasze okolice Łemkowie i Bojkowie maja tyle wspólnego z Ukraińcami z Wołynia co my ze Słowakami. Inny język, inna tradycja, zdecydowanie różna kultura materialna, bardzo często też przynależność do innego (greko-katolickiego) kościoła. Obciążanie odpowiedzialnością Łemka spod Krynicy czy Gorlic za potworne zbrodnie Ukraińców na Wołyniu to jakaś aberracja umysłowa. Ten Łemko dowiedział się pewnie o nich kilkadziesiąt lat po tym jak mu Ludowe Wojsko Polskie spaliło rodzinną wieś i wywiozło w bydlęcych wagonach na tzw. "Ziemie Odzyskane". Dziwię się natomiast niektórym działaczom z tego środowiska, że zamiast wzmacniać swoją łemkowską tożsamość dążą do zglajchszaltowania się z kulturą ukraińską. To tak jakby Kaszubi organizowali Festiwal Kultury Polskiej. Kto oglądał "Łowcę jeleni" z Robertem de Niro pamięta jak wierni potrafią być swojej tradycji Łemkowie w Stanach.
Nie anulujemy głosów oddanych na informatyków, tylko głosy, które zostały ewidentnie wygenerowane przez automat. Jeśli jest kilkaset głosów oddanych z adresów mailowych, które różnią się tylko kilkoma znakami przed małpą, ale zawsze są to trzy litery i pięć cyfr, to chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że coś tu nie gra.
Przykro mi, ale musieliśmy usunąć głosy oddane przez jakiś szczwany automat, który generował co kilka minut głosy z adresów mailowych typu ueu21031@figjs.com, kjc20696@figjs.com, ubc96815@figjs.com, vhe19376@figjs.com i kilkuset podobnych chowając się przy tym za ścianą torentów (przepraszam jeśli naruszyłem prywatność tego automatu). Ewidentne oszustwo, którego nie możemy tolerować.
Wrzucić można, regulamin nigdy tego nie zabraniał. Nie wiem tylko jak podejdą do tego Akademicy. W regulaminie nic nie ma na ten temat ponieważ botanika nie była moim ulubionym przedmiotem i nie potrafię odróżnić lipcowej wierzby od tej sierpniowej. Z kolei Katedra "pstryknięta" w marcu łudząco przypomina tę z września poprzedniego roku. Jeśli wymyślisz sensowny sposób weryfikacji, to możemy uzupełnić regulamin o stosowny zapis. Zastrzegam, że zaświadczenie od proboszcza nie wchodzi w rachubę. Data z pliku też. Łatwo oszukać.
Papież Franciszek jest już w Krakowie
Piętnaście lat minęło...
Piętnaście lat minęło...
Piętnaście lat minęło...
Scena należy do Ukrainy
Scena należy do Ukrainy
Scena należy do Ukrainy
Scena należy do Ukrainy
Scena należy do Ukrainy
Scena należy do Ukrainy
Scena należy do Ukrainy
Zagłosuj i daj jednej z nich szansę
Zagłosuj i daj jednej z nich szansę
Zagłosuj i daj jednej z nich szansę
Fotka stycznia 2016
Fotka stycznia 2016
Fotka lutego 2016 - poczekalnia
Fotka lutego 2016 - poczekalnia
Dla bezpieczeństwa powstanie… mapa
Wernisaż wystawy Fotka miesiąca 2015