UWAGA!

Uczczą pamięć powstańców styczniowych

 Elbląg, Uczczą pamięć powstańców styczniowych
fot. Anna Dembińska, arch. portEl.pl

W czwartek, 16 stycznia na dziedzińcu Galerii EL partia (oddział wojskowy) powstańcza 1863 roku uroczyście, w pełnym obrządku liturgicznym, dokona poświęcenia replik sztandarów postania styczniowego, które uczestniczą od pięciu lat w inscenizacjach Powstania Styczniowego w Elblągu.

Wydarzenie to zainicjuje cały cykl działań mających na celu pogłębienie wiedzy o różnych aspektach historii, jakie miały miejsce w latach 1859-1864 na ziemiach zaboru rosyjskiego, austriackiego, pruskiego oraz w Europie, a mających związek z Powstaniem Styczniowym.

Piotr Imiołczyk oraz Międzyszkolne Koło Historyczne konsekwentnie od sześciu lat utrwala i pogłębia tę wiedzę wśród uczniów i dorosłych mieszkańców Elbląga.

W uroczystości poświęcenia sztandarów będą brali udział uczniowie następujących szkół: Szkoła Podstawowa nr 4, Szkoła Podstawowa nr 8, Szkoła Podstawowa nr 19 oraz jako powstańcy styczniowi uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Elblągu. Uroczystość zakończy się inscenizacją bitwy z okresu powstania 1863 roku oraz nagraniem kolejnych ujęć do filmu „Listy z powstania 1863 roku” oraz scen do teledysku o losach 16-letniego powstańca Władysława Psarskiego.

Poświęcony sztandar to sztandar pułku „Żuawów Śmierci”, na którym na czarnym polu umieszczony jest biały krzyż oraz sztandar z czerwonym krzyżem, wokół którego rozmieszczony jest napis „W Imię Boga za naszą i waszą wolność”.

W 2014 roku z okazji 151. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego, Międzyszkolne Koło Historyczne zainaugurowało tworzenie partii (oddziału wojskowego) w barwach, stroju, wyposażeniu i broni z 1863 roku. Przy granicie z tablicą pamiątkową ku czci Romualda Traugutta stało wówczas 14 uczniów, w jakże skromny sposób, imitujących powstańcze wojsko narodowe. Trwałą pamiątką tamtej uroczystości jest zdjęcie, które znalazło się przed pałacem prezydenckim, stawiając Elbląg w gronie nielicznych miast, które świętowało okrągłą rocznicę wybuchu powstania w sposób uroczysty.

W przeciągu minionych siedmiu lat kosztem Piotra Imiołczyka partia powstania styczniowego rozrosła się do osiemdziesięciu strojów z pełnym wyposażeniem i uzbrojeniem zgodnym z umundurowaniem i ubiorem wojska narodowego powstania 1863 roku. Do pełnego wyposażenia brakuje mi już tylko jakże charakterystycznych dla XIX wieku, butów skórzanych z wysoką miską cholewą. Koszt tych butów dla pięćdziesięciu odtwórców to 19 tysięcy złotych, co może stanowić skalę wkładu finansowego wobec innych części wyposażenia i uzbrojenia. Z pełną odpowiedzialnością można powiedzieć, że oddział Powstania Styczniowego, jaki istnieje w naszym mieście jest najliczniejszy w ruchu odtwórczym Powstania Styczniowego w Polsce.

Nie w ilości strojów, wyposażenia i broni tkwi jednak jego siła. Siła ta tkwi w ilości młodzieży, jaka przez ten czas uczestniczyła w różnych działaniach Międzyszkolnego Koła Historycznego ubrana w te stroje. Liczba ta jest naprawdę imponująca. Stroje wydano na inscenizacje historyczne, kręcenie ujęć do filmu o powstaniu 1863 roku bądź w innych okazjach ponad 1300 razy. Rola wychowawcza, kształcąca postawę obywatelską wobec historii jest bowiem tą siłą, która stanowiła impuls do zbudowania na tak dużą skalę elbląskiego oddziału (partii) powstania 1863 roku.

Młodzi ludzie ogłaszając się Rządem Narodowym w styczniu 1863 roku i wzywając w zaborze rosyjskim zamieszkujące w nim narody żyjące do 1795 roku w Rzeczpospolitej Obojga Narodów do walki, określiła trzy podstawowe cele przed nimi stojące:

1. Odzyskanie niepodległości w granicach z przed 1773 roku.

2. Wolną wolę w dalszym utrzymaniu integralności wyzwolonego państwa bądź samostanowieniu, aż do pełnego ogłoszenia własnej niepodległości wobec Litwinów, Białorusinów, Ukraińców i Łotyszy.

3. Zniesienie powinności pańszczyzny i nadania na własność chłopom ziemi.

 

O ile odzyskanie niepodległości wobec dysproporcji sił i środków było nierealne i powstanie skończyło się klęską, to jednak olbrzymie mocarstwo przerażone skalą walk i obszarem, na jakim się ono toczyło w ostateczności ugięło się i ziemie chłopom nadano ukazem cara Aleksandra II niemal w całości co do słów wzorując się na dekrecie Rządu Narodowego. Żaden też rząd Rzeczpospolitej Polskiej nie zmienił zdania co do uzyskania przez bratnie nam narody byłej Rzeczpospolitej Obojga Narodów niepodległości. Szczególnie wdzięczni są nam Łotysze, których niepodległość w 1919 roku przed atakiem Rosji Bolszewickiej Wojsko Polskie obroniło. Ostatnia uroczystość pochówku powieszonych w Wilnie w 1863 roku powstańców styczniowych z Sierakowskim i Kalinowskim na czele wyraźnie pokazały, że powstanie styczniowe na Litwie, Łotwie, Białorusi i Ukrainie nie jest traktowane jako obca, tylko Polaków historia, lecz stanowi integralny element ich własnej, pozytywnie odbieranej historii.

A skoro tak jest, to powstańcy styczniowi osiągnęli dwa z trzech postawionych celów rozpoczynającej się 22 stycznia 1863 roku walki. Żadne z powstań narodowych XIX wieku nie osiągnęło tyle, ale to wobec tych powstańców stawia się najróżniejszej miary zarzuty, podsumowując ich patriotyzm słynną łacińską sentencją – chwała zwyciężonym.

Wydaje się, że nastąpił już najwyższy czas, by taką interpretację zmienić. Nie jest to jednak miejsce i czas, by zająć się tą kwestią. Warto jednak nadmienić, że stanowi ona główną oś książki, którą Piotr Imiołczyk w chwili obecnej pisze.

Piotr Imiołczyk i Międzyszkolne Koło Historyczne

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Biedny Jmiołczk, któremu klęska wydaje się zwycięstwem. Jak można być tak naiwnym. A przecież podobno jest historykiem. Ale różni są historycy i rzeczy oczywiste przeinaczają i niepotrzebnie zafałszują. Powstanie styczniowe to dramat i polityczna i społeczna katakomba. To masowe wywózki na Sybir, przepadki majątków i zakaz nauki w języku polskim, to w końcu podział społeczeństwa. I jeśli już wraca się incenizacją do tamtych dramatycznych lat niech będzie to prawdziwe i bez tego nieznośniego patosu bohaterstwa w którym my Polacy tak się rozmiłowaliśmy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    4
    👁️(2020-01-16)
  • Przepraszam za brak y w nazwisku Pana Imiołczyka.
  • Świętujmy hucznie Polskie Klęski, bo zwycięstw nie chyba mamy. Niech naród wie, kiedy i od kogo łupnia dostaliśmy. Klęski powinny upamiętniać, tablice pamieci - informacyjne na miejscu wydarzenia. Należy tam w rocznice złożyć kwiaty, jakiś apel. Ale na litość - nie róbmy z tego święta! Ta tradycja drenuje głowy bardziej niż Wam się wydaje. Rocznica i akademie 1 Września. Rocznica i akademia 17 Września. Rocznica Powstania Warszawskiego, itd, itp. Piękne rocznice, ale nie powód do świętowania. Natomiast 8 maja, prawie nie obchodzimy - dlaczego?
  • Mamy pięć wygranych powstań polaków, o których baaaardzo niewiele się mówi - DLACZEGO!
  • Tymczasowy Rząd Narodowy wzniecił powstanie, którego nie poparła większość społeczeństwa nie chcąca walczyć "za panów ". Powstanie typu partyzanckiego. Zgineło kilkadziesiąt tysiecy powstańców głównie z Litwy, z której 10 tyś. na 40 tyś szlachty wywieziono na sybir. Jak po wszystkich nieudanych powstaniach i wojnach z II włącznie nie oskarżono inicjatorów - czyli sprawców tych rzezi narodowych. Nigdy więcej wojny !!!! @Kościuszko
Reklama