Do księgarni trafia czwarty tom "Historii Elbląga" - zbiorowej pracy pod redakcją gdańskiego, ale od lat związanego z Elblągiem historyka, prof. Andrzeja Grotha.
Tom czwarty obejmuje lata 1918-1945, kiedy Elbląg był ważnym przemysłowym ośrodkiem Prus Wschodnich i Niemiec. Autorami tomu są: znawca problematyki polsko-niemieckiej prof. Marek Andrzejewski (jest on jednocześnie redaktorem czwartej części "Historii" – przyp. aut.), badacz dziejów kościoła ks. infułat dr Mieczysław Józefczyk i historyk sztuki Jerzy Domino.
Ks. dr Mieczysław Józefczyk mówi, że lata międzywojenne były trudnym okresem dla Elbląga:
- Niemcy przegrały wojnę, utraciły swój największy autorytet moralny - cesarza, kraj pogrążył się w chaosie. Wkrótce powstały partie lewicowe, które odżegnały się od dziedzictwa kulturalnego i religijnego. Wielki uszczerbek poniósł kościół protestancki, który był bardzo związany z cesarzem - był on wszak głową kościoła. Mniejsze straty poniósł niezależny od polityki kościół katolicki.
Podobne problemy miał Kościół późnej, w czasach hitlerowskich.
- Choć żołnierze nosili na pasach sprzączki "Gott mit uns" ["Bóg z nami" – przyp. aut.], nie znaczyło to, że Hitler był człowiekiem wierzącym albo, że chciał religii jakąś rolę przypisać, prócz tego, by wszyscy w niego wierzyli - opowiada ks Józefczyk. - Hitler chciał podporządkować sobie Kościół za pomocą rad parafialnych i diecezjalnych, które byłyby mu posłuszne i nakłaniały do posłuszeństwa wiernych. To mu się w znacznej części udało, ale też wywołało sprzeciw wśród wielu ewangelików, którzy stworzyli tzw. Kościół Wyznający, byli wsadzani do obozów, a nawet skazywani na karę śmierci. Ponieważ nie można było też zniszczyć struktur kościoła katolickiego, próbowano prześladować pojedynczych wiernych i kapłanów.
Jerzy Domino, autor części historii dotyczącej architektury i sztuki elbląskiej lat 1918 - 1945:
- Praca nad tym tomem była o tyle fascynująca, że ten obszar historii Niemiec jest u nas postrzegany przez pryzmat hitleryzmu, nacjonalizmu, a w najlepszym wypadku pewnej obcości.
Jeśli chodzi o sztukę, to pewne zjawiska, wspólne dla całej Europy, były chętnie adaptowane przez faszyzm. W elbląskiej architekturze okresu było parę bardzo dobrych realizacji - np. budynek Akademii Pedagogicznej (ul. Komeńskiego, dziś siedziba Technikum Mechanicznego – przyp. aut.) - programowa realizacja bauhausowska czy dzisiejsza Szkoła Podstawowa Nr 3 - powstała pod wpływem inspiracji ekspresjonizmu.
Przy okazji lektury 4. tomu "Historii Elbląga" Jerzy Domino polecałby również spacer po starych osiedlach domków jednorodzinnych i blokowych.
- Warto spojrzeć na nie nie jak na szare "sypialnie" miasta, ale miejsca, które powstały 80 lat temu i były - na tamte warunki - bardzo nowoczesnymi rozwiązaniami.
Ks. dr Mieczysław Józefczyk mówi, że lata międzywojenne były trudnym okresem dla Elbląga:
- Niemcy przegrały wojnę, utraciły swój największy autorytet moralny - cesarza, kraj pogrążył się w chaosie. Wkrótce powstały partie lewicowe, które odżegnały się od dziedzictwa kulturalnego i religijnego. Wielki uszczerbek poniósł kościół protestancki, który był bardzo związany z cesarzem - był on wszak głową kościoła. Mniejsze straty poniósł niezależny od polityki kościół katolicki.
Podobne problemy miał Kościół późnej, w czasach hitlerowskich.
- Choć żołnierze nosili na pasach sprzączki "Gott mit uns" ["Bóg z nami" – przyp. aut.], nie znaczyło to, że Hitler był człowiekiem wierzącym albo, że chciał religii jakąś rolę przypisać, prócz tego, by wszyscy w niego wierzyli - opowiada ks Józefczyk. - Hitler chciał podporządkować sobie Kościół za pomocą rad parafialnych i diecezjalnych, które byłyby mu posłuszne i nakłaniały do posłuszeństwa wiernych. To mu się w znacznej części udało, ale też wywołało sprzeciw wśród wielu ewangelików, którzy stworzyli tzw. Kościół Wyznający, byli wsadzani do obozów, a nawet skazywani na karę śmierci. Ponieważ nie można było też zniszczyć struktur kościoła katolickiego, próbowano prześladować pojedynczych wiernych i kapłanów.
Jerzy Domino, autor części historii dotyczącej architektury i sztuki elbląskiej lat 1918 - 1945:
- Praca nad tym tomem była o tyle fascynująca, że ten obszar historii Niemiec jest u nas postrzegany przez pryzmat hitleryzmu, nacjonalizmu, a w najlepszym wypadku pewnej obcości.
Jeśli chodzi o sztukę, to pewne zjawiska, wspólne dla całej Europy, były chętnie adaptowane przez faszyzm. W elbląskiej architekturze okresu było parę bardzo dobrych realizacji - np. budynek Akademii Pedagogicznej (ul. Komeńskiego, dziś siedziba Technikum Mechanicznego – przyp. aut.) - programowa realizacja bauhausowska czy dzisiejsza Szkoła Podstawowa Nr 3 - powstała pod wpływem inspiracji ekspresjonizmu.
Przy okazji lektury 4. tomu "Historii Elbląga" Jerzy Domino polecałby również spacer po starych osiedlach domków jednorodzinnych i blokowych.
- Warto spojrzeć na nie nie jak na szare "sypialnie" miasta, ale miejsca, które powstały 80 lat temu i były - na tamte warunki - bardzo nowoczesnymi rozwiązaniami.
Joanna Torsh