Na dwudziestu grafikach radośnie prężą się dużych rozmiarów ludzie, którzy - być może - przed chwilą pozostawili puste naczynia na stołach. I martwe - i żywe - "natury" pełne są pastelowych barw.
Wernisaż Joanny Madivy Żurańskiej odbył się w nowej "Galerii na Rybackiej". Na wystawie oglądać można grafiki młodej artystki wykonane metodą monotypii - rysunek najpierw powstaje na folii, która odbijana jest następnie na papierze. Choć wyrysowana na folii kreska jest gruba, chropowata, rysunki - erotyki oraz martwe natury są subtelne, a wszystkie prace utrzymane są w pięknych, pastelowych barwach.
Sama autorka pochodzi i mieszka w Iławie. 3 lata temu skończyła studia na wydziale sztuk pięknych w Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jak opowiada, pseudonim - "Madiva" - powstał po spotkaniu z numerologiem, z liter, które wybrał on jako korzystne. - Traktuję to z przymrużeniem oka, ale zawsze staram się wykorzystać możliwości, jakie przynosi mi życie - mówi Joanna Żurańska.
Jej prace oglądać można także w Internecie pod adresem: www.madiva.prv.pl.
Sama autorka pochodzi i mieszka w Iławie. 3 lata temu skończyła studia na wydziale sztuk pięknych w Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jak opowiada, pseudonim - "Madiva" - powstał po spotkaniu z numerologiem, z liter, które wybrał on jako korzystne. - Traktuję to z przymrużeniem oka, ale zawsze staram się wykorzystać możliwości, jakie przynosi mi życie - mówi Joanna Żurańska.
Jej prace oglądać można także w Internecie pod adresem: www.madiva.prv.pl.
AJ