Przypadek sprawił, że akurat w 210. rocznicę urodzin elbląskiego przedsiębiorcy Ferdynanda Schichaua do Elbląga przyszła ciekawa przesyłka. Jeden z mieszkańców Elbląga na jednej z aukcji wylicytował tabliczkę znamionową, prawdopodobnie pochodzącą z jednego kotłów używanych w lokomotywach produkowanych przez elbląskie zakłady. Przekazał ją elbląskiemu muzeum.
Przy dzisiejszej al. Grunwaldzkiej (dziś to teren Giełdy Elbląskiej) przed wojną mieściły się zakłady produkujące lokomotywy. Była to część koncernu Ferdynanda Schichaua.
Dziś (1 lutego) do elbląskiego Muzeum Archeologiczno-Historycznego trafiła tabliczka znamionowa pochodząca z jednej z lokomotyw wyprodukowanej w elbląskich zakładach.
- Po blisko 100 latach do Elbląga wraca tabliczka z lokomotywy wyprodukowanej w zakładach Schichaua. Przesyłka przyszła do Elbląga 30 stycznia, można powiedzieć symbolicznie, bo w 210. rocznicę urodzin Ferdynanda Schichaua – mówi elblążanin Artur Pytliński, który wylicytował tabliczkę na jednej z aukcji internetowej. - Tabliczka należała do kogoś w Stanach Zjednoczonych, który wystawił ją na aukcję internetową. Pomyślałem, że szkoda jej nie pozyskać, żeby wróciła do miasta, gdzie została wyprodukowana.
Tabliczka została przekazana do depozytu w elbląskim Muzeum Archeologiczno-Historycznym. - Wygląda na oryginał, nie na kopię. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że był zainstalowany w lokomotywie. W tej chwili czeka nas praca nad znalezieniem informacji, w której lokomotywie tabliczka była zamontowana. Musimy się zwrócić do miłośników historii kolejnictwa i uzyskać listę wyprodukowanych lokomotyw. Na pewno ten numer kotła jest przypisany konkretnemu urządzeniu. Kotły miały różne zastosowania, roboczo założyliśmy, że mamy do czynienia z kotłem kolejowym – wyjaśnia Lech Trawicki, dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu.
Kiedy tabliczka trafi na wystawę? - Co jakiś czas muzeum organizowało wystawę, na której prezentowaliśmy nasze nowe nabytki: zakupy, darowizny i depozyty. Ostatnia taka wystawa była na początku ubiegłego roku. Zastanawiamy się, czy w tym roku zrobić podobną – mówi Lech Trawicki.
- Mam nadzieję, że tablica trafi w przyszłości do Muzeum Techniki, jeżeli w przyszłości taka placówka w Elblągu powstanie – dodaje Artur Pytliński.
Aktualizacja z godz.15:30: Pieniądze na zakup tabliczki pochodziły ze zbiórki na jednym z portali crowdfundingowych.