"Szkoda, że nie ma już we mnie tamtej naiwności, która kazała wierzyć, iż z rzeczy świata tego pozostaną tylko dwie - poezja i dobroć" - napisał w posłowiu zbiorku swoich wierszy Janusz Ryszkowski, który promował wczoraj w piwnicach Biblioteki Elbląskiej swój najnowszy tomik poetycki pt. "Do snu nie przemycisz domowych zapachów".
Spotkanie odbyło się z inicjatywy członków Stowarzyszenia Elbląski Klub Autorów "SEKA". Janusz Ryszkowski mieszka w Sztumie, gdzie pracuje jako dziennikarz, korespondent "Dziennika Bałtyckiego". Przez wiele lat mocno był związany z Elblągiem. Tutaj pracował w kilku redakcjach jako dziennikarz. Przez długi czas lat był także sekretarzem redakcji tygodnika "Wiadomości Elbląskie". Przez cały czas pisał, a na jego dorobek literacki złożyło się kilka tomików poetyckich i opowiadań. Za zbiór "Stan podgorączkowy" otrzymał w roku 1985 Nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny.
Janusz Ryszkowski z dużą radością przyjął zaproszenie Ryszarda Tomczyka - prezesa SEKA - na spotkanie z ludźmi pióra i kultury, ponieważ - jak wyznał - chciał, żeby garstka elblążan (nie liczył na wypełnioną ludźmi sale), dla których nadal ważnym elementem życia jest kultura, sztuka, literatura, mogła zaznajomić się z jego wierszami. Jego najnowszy tomik wypełniają wiersze z różnych lat, które nie włączył z różnych powodów do wcześniejszych zbiorów. W podtytule książki autor stwierdza, że są to "wiersze z różnych szuflad". Wiele z nich, jak określił poeta - to "okruchy szarej rzeczywistości".
Tomik wierszy Janusza Ryszkowskiego omówił Ryszard Tomczyk, który przeczytał zebranym specjalnie napisaną recenzję. Zostanie ona opublikowany w kolejnym zeszycie Kwartalnika Elbląskiego "Tygiel", który ukaże się za kilka tygodni.
W trakcie dyskusji na temat twórczości literackiej padały różne stwierdzenia, w tym dość mocno brzmiące, że obecnie nie liczy się literatura, a marketing, że poezja znajduje się na uboczu, a nawet na wymarciu. Dyskusja potwierdziła słowa autora - gościa wieczoru, który z posłowiu twierdzi: "Nie chodzi o to, że nie odniosłem spektakularnego sukcesu, bo ten zarezerwowany jest dla nielicznych, ale o to, że w ostatnich latach twórczość poetycka coraz bardziej schodzi (jest spychana) na margines kultury”.
Zbiór wierszy z różnych szuflad Janusza Ryszkowskiego "Do snu nie przemycisz domowych zapachów" wydało Towarzystwo Miłośników Ziemi Sztumskiej.
Janusz Ryszkowski z dużą radością przyjął zaproszenie Ryszarda Tomczyka - prezesa SEKA - na spotkanie z ludźmi pióra i kultury, ponieważ - jak wyznał - chciał, żeby garstka elblążan (nie liczył na wypełnioną ludźmi sale), dla których nadal ważnym elementem życia jest kultura, sztuka, literatura, mogła zaznajomić się z jego wierszami. Jego najnowszy tomik wypełniają wiersze z różnych lat, które nie włączył z różnych powodów do wcześniejszych zbiorów. W podtytule książki autor stwierdza, że są to "wiersze z różnych szuflad". Wiele z nich, jak określił poeta - to "okruchy szarej rzeczywistości".
Tomik wierszy Janusza Ryszkowskiego omówił Ryszard Tomczyk, który przeczytał zebranym specjalnie napisaną recenzję. Zostanie ona opublikowany w kolejnym zeszycie Kwartalnika Elbląskiego "Tygiel", który ukaże się za kilka tygodni.
W trakcie dyskusji na temat twórczości literackiej padały różne stwierdzenia, w tym dość mocno brzmiące, że obecnie nie liczy się literatura, a marketing, że poezja znajduje się na uboczu, a nawet na wymarciu. Dyskusja potwierdziła słowa autora - gościa wieczoru, który z posłowiu twierdzi: "Nie chodzi o to, że nie odniosłem spektakularnego sukcesu, bo ten zarezerwowany jest dla nielicznych, ale o to, że w ostatnich latach twórczość poetycka coraz bardziej schodzi (jest spychana) na margines kultury”.
Zbiór wierszy z różnych szuflad Janusza Ryszkowskiego "Do snu nie przemycisz domowych zapachów" wydało Towarzystwo Miłośników Ziemi Sztumskiej.
MUR