UWAGA!

Literackie rozmowy

Elbląscy literaci za miejsce swoich spotkań obrali klub Studnia. Każdorazowe spotkanie, dostępne nie tylko dla członków Stowarzyszenia Elbląski Klub Autorów SEKA, przyciąga także sympatyków i czytelników kwartalnika „Tygiel” – jedynego periodyku społeczno-kulturalnego, jaki ukazuje się od lat w Elblągu.

W Studni odbyła się prezentacja najnowszego numeru „Tygla”. Podczas spotkania Leszek Brywczyński omówił jego zawartość. Dużo więcej czasu poświęcono rozmowom o elbląskiej literaturze.
     Ryszard Tomczyk przedstawiając pokłosie konkursu literackiego, ogłoszonego przez Fundacje Elbląg, przypomniał, iż na łamach „Tygla” ukazały się nie tylko recenzje, ale także fragmenty nagrodzonych prac.
     W kategorii Rękopis Roku tegorocznego konkursu laureatką jest elblążanka Jadwiga Łada. Nagrodą jest wydanie książki drukiem. Powieść pt. „Córeczka” przedstawia dramat dorastającego dziecka. Dziewczynka wchodzi w życie, ale normalne funkcjonowanie w nim jest utrudnione. Przeszkadzają jej w tym skomplikowane, można nawet rzec - patologiczne stosunki, jakie wytworzyły się w rodzinie.
     - Zostały one ukształtowane przez nadopiekuńcza, zaborczą, a przy tym pełną egoizmu matkę” – powiedział Ryszard Tomczyk, elbląski plastyk, literat, przewodniczący jury konkursu Fundacji Elbląg.
     Zdaniem Ryszarda Tomczyka utwór Jadwigi Łady jest napisany „ze znajomością rzeczy, a materia powieści jest na tyle ciekawa, że nawet wciąga”.
     Obecna na spotkaniu autorka pokazała wydaną już książkę, która na początku listopad powinna znaleźć się w sprzedaży. Jak przyznała, ukazanie się drukiem pierwszej powieści jest jej dużym sukcesem.
     - To jest mój Nobel. Nie przypuszczałam, że pisanie będzie takim fajnym zajęciem. Chcę pisać - jest to mi potrzebne - powiedziała. - Piszę szybko i prosto, tak jak gotuje się obiad.
     Nagrodzona w konkursie powieść powstała w ciągu czterech jesiennych miesięcy. Autorka przyznała, że kiedy kończy prace nad jedną książką, od razu układa się jej następna - rozdział po rozdziale.
     Tego wieczoru wystąpił też Marcin Jurzysta, student Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który przeczytał kilka swoich wierszy. Jego poezja to ustawiczne ścieranie się codzienności z wypełniającymi ja elementami sacrum i profanum.
MUR

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Nie komentuje się w tak banalny i schematyczny sposób żadnej twórczości literackiej bo to wytacza z niej krew, z każdą kroplą pozbawiając życia. Więc na przyszłość proszę o więcej profesjonalizmu i wyobraźni.
  • Niestety nie mogłam być na tym spotkniu, chociaż jestem czytelniczką Tygla. Nie rozumiem jak można powiedzieć, że piszę się tak jak się gotuje obiad, przecież pisanie utworu literackiego, rządzi się swoimi prawami. Pisanie to manufaktura, warszat a nie fabryka i pdodukcja seryjna. Jeśli przynosi to autorowi radość, to dobrze, ale moim zdaniem prawdziwa literatura nie powstaje tak jak gotuję się obiad! Jeszcze jedna sprawa. Czytałema wiersze pana Jurzysty w Tyglu i bardzo mnie zaintrygowały. Kiedy odbędzie się w Elblągu jakiświeczór autorski pana Jurzysty?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Justyna(2004-10-24)
  • Ktoś - to jest informacja prasowa, a nie esej, szkic krytyczny czy choćby recenzja. Dziennikarz nie jest wszechstronnym geniuszem - jego rola to poinformowanie o jakimś wydarzeniu. Jeśli ma się ochotę na coś więcej, trzeba poszukać w pismach fachowych albo... samemu napisać. Justyna, nie wiem czy stworzyłaś coś "prawdziwie literackiego", a w związku z tym czy masz jakieś doświadczenie w pracy twórczej. Jeśli autorka nagrodzonej powieści mówi, że pisanie jest dla niej podobnie proste, jak gotowanie obiadu, to widocznie może tak być. Z pomysłami też bywa różnie. Są przykłady, że ktoś napisał jedną rzecz przez całe życie, a pół życia chodził z tym pomysłem. Inni napisali mnóstwo i jeszcze wszystkich pomysłów nie zrealizowali. Na spotkaniu w Studni, niestety, nie byłam (bo mnie wirusy napadły), to nic więcej powiedzieć nie mogę.
  • Jestem ogromnie ciekawa literackiego Elbląga. Gdzie można nabyć kwartalnik "Tygiel"? Gdzie jest Studnia?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Elblążąnka od niedawna(2004-10-31)
Reklama