A kto powiedział że książka musi leżeć sto lat ?
Życie idzie do przodu a na nowe wydawnictwo miejsca brak ! Jeśli ludzie w ramach wietrzenia wnętrz coś sobie kupią do swoich prywatnych bibliotek to w czy problem ? Nawet jeśli sprzedadzą dalej to też nic nadzwyczajnego....
Tak naprawdę to zwykła ciekawość może pazerność do darmochy ludzi nagle ściąga bo na co dzień pustka. To jak lumpex z ciuchami używanymi gdzie jak kury dziobią wszystko.
Nie chodzi o to, żeby przetrzymywać bez sensu każde dziadostwo sprzed lat, ale żeby taka twarda klasyka jednak miała swoje stałe miejsce w każdej bibliotece, w której katalogu była. Nowe wydawnictwa - spoko, ale może niech będą tam lepsze pozycje niż to, co oferują biblie pod gust czytelników. Kiedyś te klasyki miały stałe miejsce, spokojnie sobie czekały w magazynie. Wiadomo, że wypożyczył je ktoś raz na 10 lat, ale jednak. Oczywiście, chodzi o dobre książki, nie przebrzmiałe ramoty. Teraz przegląd zintegrowanych katalogów uświadomił mi, że nie ma co liczyć na wypożyczenie mistrzów, pozostają zakupy, ale kupcy wiedzą, że to coś jest już unikatem i sprzedają za wieeeeele. I właśnie od tego były też biblioteki - za darmo można było się zapoznać z czymś, czego już nie było na rynku.